Piekarczyk: Przymusowe przesiedlenie to zbrodnia przeciwko ludzkości
– Komisja Europejska nałoży na nas wielomiliardowe kary, przez które Polacy będą żyć w biedzie. Taka kampania przetoczyła się przez mainstreamowe media. Później okazało się, że to nie prawda i żadnych kar nie będzie. O tej widowiskowej porażce mainstreamowych mediów porozmawiamy w dzisiejszym programie – w „Kulisach Manipulacji” przywitał widzów Piotr Lisiewicz.
– Komisja Europejska nałoży na nas wielomiliardowe kary, przez które Polacy będą żyć w biedzie. Taka kampania przetoczyła się przez mainstreamowe media. Później okazało się, że to nie prawda i żadnych kar nie będzie. O tej widowiskowej porażce mainstreamowych mediów porozmawiamy w dzisiejszym programie – w „Kulisach Manipulacji” przywitał widzów Piotr Lisiewicz.
– Jest takie prawo, które nazywa się powszechna deklaracja praw człowieka. To prawo opisuje przymusowe przesiedlenie człowieka jako zbrodnię przeciwko ludzkości. Pytanie, w związku z tym, kto przestrzega prawa, kto stoi na gruncie przestrzegania prawa i które prawo dla kogo jest ważniejsze. Uchodźcy nie chcą do Polski. Bo gdyby chcieli to by przyjechali i by byli przyjęci. Oni nie chcą, w związku z tym przemieszczanie ich tutaj, wbrew ich woli, jest zbrodnią przeciwko ludzkości. Rozumiem, że pan Juncker, czy Schulz mają w tradycji rodzinnej trzymanie ludzi w obozach koncentracyjnych, my jednak nie. Choćby niektórzy by chcieli – zauważył Paweł Piekarczyk.
"Była wicepremier polskiego rządu głosowała za ukaraniem Polski"
– Jedną z osób, która zagłosowała za ukaraniem Polski to wysłany przez nas wszystkich polski komisarz w Komisji Europejskiej. Ta pani głosowała za tym, żeby nas ukarać. Nasz wysłannik głosował za tym żeby nas ukarać… To jest była wicepremier polskiego rządu – dodała Katarzyna Gójska-Hejke.
– Ta pani dostaje pensję. Wiemy, że tylko frajerzy albo złodzieje pracują za 6 tysięcy złotych. Jak się nie jest frajerem, ani złodziejem, tylko się uczciwie wykonuje swoją robotę w Komisji Europejskiej, to dostaje się uczciwe pieniądze. Ona uczciwie wykonuje swoje obowiązki, tak jak się od niej tego oczekuje. Komisja oczekuje tego, żeby głosowała za sankcjami dla Polski, to tak robi. To normalny biznesowy układ – ironizuje Iwo Bender.
– To wszystko wpisuje się w to co mieliśmy przez lata, w narrację, że nie wolno krytykować władz Unii Europejskiej, bo kto je krytykuje to jest małym szaraczkiem, który jest śmieszny – wtrącił Piotr Lisiewicz.
Z redaktorem Lisiewiczem zgodziła się Katarzyna Gójska-Hejke – Do tego nie potrafi się zachować, na tym wspaniałym salonie europejskim, gdzie wszyscy są tacy mili, sympatyczni, pomagają sobie, są odpowiedzialni, a tutaj przychodzą jacyś nie wiadomo skąd i się jeszcze ciskają.