– Ja im przewidziałem, że jeden drugiego zabije, a potem skończy w wariatkowie albo popełni samobójstwo – powiedział b. prezydent Lech Wałęsa w wywiadzie dla Superstacji. Czy są jeszcze jakieś granice, których Wałęsa nie przekroczył?
– Jednak tak się stało. Mogli nie pozwolić na wystartowanie samolotu, mogli nie pozwolić na lądowanie, mogli! To są ich decyzje. Jednego albo drugiego. Nieważne – mówił Wałęsa.
– Nie tak kombinował. Tylko był tak nieodpowiedzialny, że podjął złą decyzję. Zaczynały się wybory, chciał z przytupem rozpocząć wybory w Katyniu. Bohatersko zebrał wszystkich najważniejszych ludzi, no i za to został ukarany. Przez to Polska została ukarana. Bo chciał wykorzystać święte miejsce dla Polaków do takich niecnych celów, jak wybory.
– Ja im przewidziałem, że jeden drugiego zabije, a potem skończy w wariatkowie albo popełni samobójstwo – cedził b. prezydent.
Przypomnijmy nie tak dawne słowa Lecha Wałęsy:
Laureat POKOJOWEJ NAGRODY NOBLA
— PolskaPartia (@PolskaPartia) 6 grudnia 2018
Były prezydent RP. Lech Wałęsa.
Warto przypominać obrzydliwe słowa Lecha Wałęsy :
- jeden Kaczyński zginął, a drugi albo skończy w wariatkowie, albo popełni samobójstwo
-otarłem się o „ubecjꔿeby się szkolić...
Hmm pic.twitter.com/gPAaBmovBA