Norwegia: statek "Viking Sky" dotarł po awarii do portu

Statek wycieczkowy, który wczoraj w pobliżu zachodniego wybrzeża Norwegii doznał w sztormowej pogodzie awarii napędu, dotarł do portu Molde, co pokazała norweska telewizja. Część jego pasażerów ewakuowano wcześniej drogą powietrzną.
W trakcie trwającej nieprzerwanie przez całą noc akcji pięć śmigłowców przewiozło na ląd 463 osób, 17 z nich hospitalizowano z powodu odniesionych wcześniej obrażeń. W momencie wysłania przez statek "Viking Sky" wczoraj po południu sygnału z żądaniem pomocy znajdowało się na nim łącznie 1373 ludzi - 915 pasażerów i 458 członków załogi. Ratownikom utrudniały pracę silny wiatr i fale o wysokości ponad 8 metrów.
Po utracie zdolności manewrowej "Viking Sky" dryfował w kierunku niebezpiecznego odcinka wybrzeża o nazwie Hustadvika, gdzie znajduje się wiele skalistych wysepek i podwodnych raf. Obok Hustadvika przebiega szlak żeglugowy łączący porty Molde i położony bardziej na północ Kristansund.
Wycieczkowiec zdołał w końcu zakotwiczyć. Cytowany przez dziennik "Verdens Gang" przedstawiciel norweskiej straży przybrzeżnej Emil Heggelund ocenił, że statek zatrzymał się w odległości 100 metrów od podwodnych skał i 900 metrów od brzegu.
"Viking Sky" miał we wtorek zawinąć do brytyjskiego portu Tilbury koło Londynu po odwiedzeniu norweskich nadmorskich miast Narwik, Alta, Tromso, Bodo i Stavanger. Większość zaokrętowanych turystów stanowili obywatele USA, Wielkiej Brytanii, Kanady, Nowej Zelandii i Australii.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Za dwa tygodnie rewolucja w sklepach. Ministerstwo wyjaśnia: kaucja będzie osobną pozycją na paragonie
Co prawnik spółki wynajmującej powierzchnie rządowego Funduszu pisał do dziennikarza śledczego Republiki?
Najnowsze

Lewica nie reaguje na skandaliczne zachowanie swojego polityka

Za dwa tygodnie rewolucja w sklepach. Ministerstwo wyjaśnia: kaucja będzie osobną pozycją na paragonie

Żerko: Rząd chce sparaliżować prace prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego
