Donald Tusk został wiceprzewodniczącym oraz p.o. przewodniczącego Platformy Obywatelskiej — zadecydowała w sobotę Rada Krajowa tej partii. Tym samym ziściło się to, co już od dłuższego zapowiadano, czyli powrót Donalda Tuska do polskiej polityki. Zdaniem redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” Tomasza Sakiewicza, w głównej mierze jest to spowodowane notowaniami byłego premiera na arenie europejskiej.
- Powrót Donalda Tuska do polskiej polityki jest wynikiem jego sytuacji na arenie europejskiej. Jako szef Europejskiej Partii Ludowej zyskał sobie opinię człowieka, który sobie nie radzi — powiedział Sakiewicz w rozmowie z Portalem TV Republika.
- Nie poradził sobie jako przewodniczący Rady Europejskiej z Brexitem, kryzysem migracyjnym, wzrostem napięć między starymi i nowymi członkami. Nie poradził sobie również jako szef EPL, współwinny upadku tego europejskiego giganta politycznego, o czym świadczyć może odejście węgierskiego Fideszu i coraz mniejsze zaufanie innych partii chadeckich. Z Tuskiem jest im po prostu nie po drodze — zaznaczył i dodał, że na ten obraz Donalda Tuska w kręgach polityki europejskiej „nakłada się jeszcze przejście Angeli Merkel na emeryturę, przez co Tusk utraci ochronny parasol Berlina”.
Tusk ma ofertę dla PO
Jak podkreślił reaktor naczelny „Gazety Polskiej”, Tusk może natomiast „zaoferować coś PO. Przede wszystkim jest w stanie powstrzymać odpływanie elektoratu i polityków do ruchu Hołowni. PO jest partią władzy, a przy obecnych notowaniach obecni posłowie mogą mieć trudność z dostaniem się do parlamentu w najbliższych wyborach”.
Powrót Donalda Tuska może wzbudzić jednak tarcia w samej Platformie. Rafał Trzaskowski już zapowiedział, że będzie kandydował na przewodniczącego partii. Przypomnijmy, że Tusk na razie nie jest jeszcze przewodniczącym, a jedynie pełniącym takie obowiązki jako najstarszy wiceprzewodniczący. Wyboru nowego przewodniczącego musi dokonać kongres partii, takich uprawnień sobotnia Rada Krajowa nie ma. Jak zauważył Tomasz Sakiewicz, Trzaskowski ma poparcie młodych działaczy, co oznacza początek walki między frakcjami w samej Platformie.
Powrót do wojny polsko-polskiej
Jednak ponowne pojawienie się Donalda Tuska na polskiej scenie politycznej oznacza również „powrót do wojny polsko-polskiej” - uważa Tomasz Sakiewicz. Wystąpienie byłego premiera nasycone było „tym samym językiem nienawiści, językiem hejtu, z którym mieliśmy do czynienia od 2007 r.” - ocenił naczelny „Gazety Polskiej”.
- Będzie to powrót do roku 2010, do totalnej bijatyki na polskiej scenie politycznej — dodał Sakiewicz.
Sobotnia konwencja PO, a przede wszystkim przemówienie Donalda Tuska wywołało liczne komentarze w mediach społecznościowych. „Niepokoi trochę stan emocjonalny p. Tuska, cały czas z nienawiścią i pogardą... Facet, który uciekł z rozkradanej przez mafię VAT-owskie Polski, żeby zarabiać 70 tys. zł miesięcznie, mówi o złodziejstwie i broni samotnych matek... Zawsze miał tupet...” - napisał wicepremier i minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński na Twitterze.
Niepokoi trochę stan emocjonalny p. Tuska, cały czas z nienawiścią i pogardą... Facet, który uciekł z rozkradanej przez mafię VAT-owskie Polski, żeby zarabiać 70 tys. zł miesięcznie, mówi o złodziejstwie i broni samotnych matek... Zawsze miał tupet...
— Piotr Gliński (@PiotrGlinski) July 3, 2021
Najbardziej złowieszcze w oświadczeniu już eks-przew PO @bbudka jest stwierdzenie o tym, że @donaldtuskEPP przeprowadził Polskę "suchą stopą przez kryzys gospodarczy". Warto pamiętać, bo przecież potwierdza to doktrynę PO "żeby było tak jak było". Zero refleksji i zero pomysłów
— Łukasz Schreiber (@LukaszSchreiber) July 3, 2021
Przemówienie @donaldtusk retorycznie nakierowane na ostrą walkę z @pisorgpl, a to oznacza rzeczywistą walkę z @PL_2050 o elektorat antypis.
— Kamil Bortniczuk (@KamilBortniczuk) July 3, 2021
Nie dziwi nic ????????♂️
Czytam relację z wystąpienia Tuska. Nie ma tam nic świeżego, sama antypisowska retoryka w tonie eschatologicznym. Nie widzę żadnej wartości dodanej. Sam Tusk na czele nie wystarczy. Do tego dojdzie poważny konflikt wewnątrz PO związany z jego powrotem.
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) July 3, 2021