Jak już pisaliśmy, Klaudia Jachira jest dumna, że dwa lata temu głosowała przeciwko reparacjom od Niemiec za dokonane przez ten kulturalny naród zbrodnie i zniszczenia wojenne. Wpis posłanki od Tuska wzbudził szok i oburzenie w sieci. Czy jednak słusznie? Pominąwszy performerskie i dość prymitywne w formie (bo o treści nawet nie ma co mówić) "dzieła" Jachiry, ta "polityczka" jest dość konsekwentna w swojej linii ideowej. Opowiedziała się przeciwko reparacjom, ale także przeciwko powstaniu Wojsk Obrony Terytorialnej (na stosownym filmiku dumnie demonstrowała polską flagę ze... swastyką; za to skandaliczne zachowanie, zauważmy, nie spotkały Jachiry żadne sankcje prawne), była też za bliską współpracą z Rosją. Znaleźliśmy jej wpis to dokumentujący.
"Dobrze, że podczas wczorajszego spotkania w Bundestagu wszyscy zgodziliśmy się, że trzeba patrzeć w przód i pamiętać, że dziś wróg jest na wschodzie i jest nim putinowska Rosja" – napisała w cytowanym już przez nas wpisie koślawą polszczyzną (nie wymagajmy od tej persony zbyt wiele) Jachira.
Czy posłanka od Tuska, podobnie jak jej preceptor, zapomniała już, że jeszcze niedawno była gorącą zwolenniczką współpracy z "putinowską Rosją"? Na niespełna 1,5-miesiąca przed bandyckim atakiem Rosji na Ukrainę Jachira popełniła taki oto wpis: "Jak to możliwe, że rząd PiS-u nie ma długoletniej umowy z Rosją na dostawy gazu? Na złość mamie odmrożę sobie uszy?!". Wpis pochodzi z 31 grudnia 2021 roku, gdy już wszyscy wiedzieli, że znajdujemy się w przededniu otwartej wojny. Był to jednak także czas, gdy środowisko Jachiry wciąż grało promoskiewską czastuszkę, oskarżając PiS o bezpodstawne straszenie rosyjskim imperializmem. Wpis Jachiry stanowił element tej de facto antypolskiej polityki.
Na rozmaitych etapach swojej "politycznej kariery" Jachira popiera, a to Rosję, a to Niemcy. O Polskę nawet już nie pytamy.
Jak to możliwe, że rząd PiS-u nie ma długoletniej umowy z Rosją na dostawy gazu? Na złość mamie odmrożę sobie uszy?!
— Klaudia Jachira (@JachiraKlaudia) December 31, 2021