Premier Mateusz Morawiecki powiedział w wywiadzie dla POLITICO, że największym zagrożeniem dla Polski jest dziś Rosja. Mówiąc o naszych relacjach z Niemcami, jako jedyny problem na tym polu, wymienił stosunek do kwot uchodźców.
Na pytanie o największe dziś według niego zagrożenie dla Polski, Morawiecki odpowiedział: – Traktuję w taki sposób zagrożenie ze strony Rosji. Myślę, że to, co Rosja robi na Ukrainie, jest bardzo niebezpieczne.
W tym kontekście wspomniał o sprawie możliwej zgody Komisji Europejskiej na budowę drugiej nitki rosyjskiego gazociągu Nord Stream pod Bałtykiem. – Wbrew temu, co mówią Niemcy, nie jest to projekt biznesowy – powiedział.
Wyjaśnił, że dokończenie Nord Stream II uczyni ukraińskie rurociągi, którymi rosyjski gaz dostarczany jest do Europy Zachodniej, „niepotrzebnymi” i ostrzegł, że spowoduje utratę broni w ewentualnym konflikcie z Rosją.
Jeśli Nord Stream II powstanie, to spowoduje to, że ukraiński system gazociągowy stanie się niepotrzebny. I co się może wtedy stać w przypadku wojny w Donbasie, kiedy rosyjska armia ruszy w głąb terytorium Ukrainy? – powiedział Morawiecki. – Oczywiście tego nie wiemy, mamy nadzieję, że jednak nie ruszy, ale lepiej, żebyśmy mieli drugą i trzecią linię obrony, niż gdybyśmy mieli pozostać bez takiego rodzaju broni.
"Nie osłabiamy instytucji. Jestem absolutnie przekonany, że te instytucje wzmacniamy. System sądowniczy w Polsce, po naszych reformach, będzie bardziej niezależny, bardziej obiektywny, bardziej przejrzysty i skuteczniejszy" - zapewnił Morawiecki.
"Wiceszef KE Frans Timmermans wykonuje swoją pracę i my wykonujemy swoją pracę i mam nadzieję, że nasze stanowiska będą coraz bliższe" - odparł szef polskiego rządu, zapytany, czy uważa pierwszego wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej za zagrożenie dla dialogu.
"Stosunki polsko-niemieckie wymagają regularnego dialogu i sądzę, że znajdziemy rozwiązanie nawet w przypadku najtrudniejszej kwestii, jaką dziś są kwoty na uchodźców. Patrzymy na tę kwestię w inny sposób niż niemieckie elity polityczne" - zaznaczył Morawiecki.
"Mamy kilkadziesiąt tysięcy uchodźców z Ukrainy, którzy nie są zarejestrowani. Ale uczynimy wszystko, co w naszej mocy, by przedstawić naszym przyjaciołom w Brukseli, że robimy, co trzeba, jeśli chodzi o uchodźców" - powiedział Morawiecki.