"Ciekawa jestem, jak się czuje Piotr Duda, który służył w ZOMO? Czy jego też obejmie ustawa dezubekizacyjna?"– pytała Monika Olejnik lidera PO Grzegorza Schetynę w programie „Kropka nad i” w TVN. Przewodniczący NSZZ "Solidarność" zagroził dziennikarce procesem.
„Jeśli Monika Olejnik natychmiast nie przeprosi za wypowiedź z dzisiejszej »Kropki nad i« o ZOMO, będzie proces o zniesławienie. Ma czas do jutra” - napisał na Twitterze Piotr Duda.
Jeśli M.Olejnik natychmiast nie przeprosi za wypowiedź z dzisiejszej "Kropki nad i" o ZOMO, będzie proces o zniesławienie. Ma czas do jutra.
— Piotr Duda (@DudaSolidarnosc) 6 grudnia 2016
Kolejny raz te same oskarżenia
To nie pierwszy raz, kiedy Duda jest pomawiany o służbę w ZOMO. Takie oskarżenie we wrześniu ubiegłego roku wytoczył m.in. Henryk Wujec w jednym z programów stacji Polsat News. Sugerował, że Duda służył w ZOMO i ochraniał telewizję. Szybko jednak wycofał się z oskarżeń i przeprosił lidera „Solidarności” listownie.
„Był to z mojej strony błąd, gdyż nie pamiętałem, że służył Pan w komandosach, a nie w ZOMO (...). Za dyskredytowanie Pana tą wypowiedzią w opinii publicznej przepraszam” – napisał Henryk Wujec.
Duda przyjął przeprosiny Wujca
Piotr Duda przyjął wtedy przeprosiny. Przyznał, że wypowiedź Henryka Wujca go zabolała, ale w obecnej sytuacji uważa sprawę za zamkniętą.
„Zawsze darzyłem Pana szacunkiem za Pańską działalność opozycyjną i zasługi dla naszej ukochanej »Solidarności«. Tym bardziej zabolały mnie Pańskie słowa i tym ważniejsze jest dzisiejsze Pańskie słowo – przepraszam” – stwierdził wtedy Duda.