- Zaprosiliśmy Ukrainę (do współpracy) w ramach Partnerstwa Wschodniego i nadal podtrzymujemy to zaproszenie - zapewniła Merkel, odpowiadając na pytanie ukraińskiej dziennikarki w Berlinie.

Kanclerz zauważyła, wskazując na niedawną decyzję władz w Kijowie, które pod naciskiem Rosji wstrzymały przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE, że w stosunkach Niemiec z Rosją istnieje "strukturalny problem". - Zbliżanie się (krajów wschodnioeuropejskich) do Europy odbierane jest w Moskwie jako oddalanie się od Rosji - wyjaśniła kanclerz. - Trzeba skończyć z tą mentalnością "albo-albo" - zaznaczyła Merkel. - Zimna wojna skończyła się - dodała.

Szefowa rządu powiedziała, że Niemcy zainteresowane są rozwijaniem stosunków z Rosją jako strategicznym partnerem, należy jednak "przezwyciężyć ostatnie relikty zimnej wojny". Zapowiedziała, że przy najbliższym spotkaniu będzie rozmawiała o tych sprawach z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Źródło w kręgach rządowych powiedziało, że Berlin bardzo uważnie przygląda się rozwojowi sytuacji wewnętrznej na Ukrainie. Zasięg proeuropejskich protestów jest wyraźnym sygnałem wskazującym na to, jak wyobrażają sobie obywatele Ukrainy przyszłość swego kraju - powiedział przedstawiciel rządu. Jego zdaniem oferta "otwartych drzwi" wobec Ukrainy nie jest ograniczona w czasie. Niemiecki rząd podtrzymuje także propozycję przyjęcia na leczenie do Niemiec przetrzymywanej w więzieniu byłej premier Julii Tymoszenko.

mp, pap, fot. Telewizja Republika