Lichocka: Dokumenty IPN to fałszywki? Wałęsa jest fałszywką
– Wątpliwości budzi tylko to, że dopiero teraz prokuratorzy IPN weszli do domu generała. Lech Wałęsa mówi, że te akta są fałszywkami – jeśli już to on sam jest fałszywką – mówiła w Telewizji Republika poseł PiS Joanna Lichocka.
Gośćmi „Politycznej kawy” byli Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej, Joanna Lichocka z Prawa i Sprawiedliwość, wiceprzewodniczący parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki oraz satyryk Ryszard Makowski.
„Akta IPN to fałszywki? Wałęsa jest fałszywką”
– IPN jest bardzo ważna instytucją, książka Cenckiewicza i Gontarczyka była w tej sprawie kluczowa, te dokumenty z domu Kiszczaka tylko potwierdziły zawarte w niej informacje. Wątpliwości budzi tylko to, że dopiero teraz prokuratorzy IPN weszli do domu generała. Lech Wałęsa mówi, że te akta są fałszywkami – jeśli już to on sam jest fałszywką – powiedziała Lichocka.
Andrzej Halicki, zapytany czy uczestniczył w demonstracji KOD-u w obronie Lech Wałęsy powiedział: – Nie, akurat demonstrowałbym pod innym hasłem – żeby poprzez sprawę TW „Bolka” nie negować dorobku 26 lat wolności.
– Lech Wałęsa był dla mnie idolem w latach 80., gdybym wiedział, że pił z mordercami w Magdalecne, mój zachwyt byłby mniejszy – dodał Ryszard Makowski.
Wyciek raportu grą polityczną?
W programie poruszono sprawę wycieku raportu Komisji Weneckiej.
– Wypłynięcie opinii Komisji można potraktować jako element gry politycznej Pytanie – qui bono? Jeżeli przeciek publikuje Gazeta Wyborcza, która jest radykalnie opozycyjna wobec polskiego rządu, to można sobie poskładać te „europuzzle”. Zgadzam się z ministrem Waszczykowskim, że przeciek podważa wiarygodność Komisji Weneckiej i wagę tego raportu – stwierdził Ryszard Czarnecki, który obecnie przebywa w Waszyngtonie.
Podobne zdanie przedstawiła posłanka Joanna Lichocka, Andrzej Halicki stwierdził z kolei, że „Komisja Wenecka nie jest obcym ciałem – my ją współfinansujemy i współtworzymy”.
Prezydent Trump, wiceprezydent Cruz?
Prowadzący Tomasz Sakiewicz spytał również o kampanię prezydencką w Stanach Zjednoczonych, o szanse na zmianę w scenariuszu, w którym o Biały Dom walczy Hillary Clinton z Donaldem Trumpem.
– Bunt republikańskiego establishmentu nastąpił za późno. Ostatnia debata to było 3 na 1, wszyscy przeciw Trumpowi, nawet dziennikarze. Pytanie, czy to nie zaowocuje większym poparciem dla niego (...) Jest oczywiście nieobliczalny, ciepłe słowa o Putinie to potwierdzają, ale pytanie czy pragmatyczny biznesmen nie stanie się pragmatycznym politykiem po przekroczeniu progu Białego Domu – skomentował europoseł Czarnecki. – Ciekawym wyjściem, o którym tu w Stanach się mówi, jest wspólna kampania Trumpa z Tedem Cruzem jako kandydatem na wiceprezydenta, takie rozwiązanie dałoby latynoskie głosy republikanom (Cruz ma pochodzenie kubańskie – przyp.red.). – dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ
Komisja Wenecka krytykuje Polskę za Trybunał Konstytucyjny. "Sejm powinien się wycofać"
Kampania prezydencka w USA: Cruz goni Trumpa. Sanders dystansuje Clinton