Japonia: nowa premier zaostrza politykę imigracyjną
Sanae Takaichi, pierwsza kobieta na stanowisku premiera Japonii, zapowiedziała zaostrzenie polityki migracyjnej, twierdząc, że imigracja stanowi ryzyko dla „harmonii narodowej”. Nowo utworzony urząd ma monitorować nielegalną imigrację i egzekwować surowsze wymogi wobec cudzoziemców, którzy stanowią zaledwie 3% populacji kraju.
Sanae Takaichi, nowa premier Japonii, objęła urząd, akcentując potrzebę ochrony japońskiej tożsamości narodowej opartej na homogeniczności kulturowej i etnicznej. W swojej kampanii promowała hasło „Japonia przede wszystkim”, inspirowane ruchem MAGA Donalda Trumpa.
Pierwszą decyzją Takaichi było utworzenie urzędu ds. „uporządkowanego współistnienia z cudzoziemcami”, który ma kontrolować nielegalną imigrację i zaostrzyć nadzór nad mieszkańcami zagranicznymi. Rząd przygotowuje reformę migracyjną, która wprowadzi bardziej rygorystyczne warunki uzyskania wiz, pozwoleń na pobyt oraz przestrzegania obowiązków podatkowych przez cudzoziemców. Partia Liberalno-Demokratyczna (PLD) zapowiedziała, że osoby niespełniające nowych wymogów mogą stracić pozwolenia na pobyt długoterminowy.
Na czele nowej agencji migracyjnej stanęła Kimi Onoda, związana z koalicyjnym ugrupowaniem Ishin, które proponuje ograniczenie liczby cudzoziemców do mniej niż 10% populacji. Takaichi zyskała poparcie rosnącego w siłę ugrupowania Sanseito, które określa imigrację jako „cichą inwazję”. Wypowiedzi Onody, wskazujące na rzekome problemy z przestępczością i nadużywaniem usług publicznych przez cudzoziemców, wzbudziły kontrowersje.
Debata nasiliła się po doniesieniach o rekordowej liczbie 3,76 mln cudzoziemców w Japonii oraz lokalnych konfliktach, np. w miastach Kawaguchi i Warabi, gdzie obwiniano imigrantów, w tym społeczność kurdyjską, o wzrost przestępczości. Premier, będąca polityczną spadkobierczynią Shinzo Abe, przygotowuje się do wizyty prezydenta USA Donalda Trumpa, z którym planuje zacieśnić współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony. Rząd dementuje pogłoski o masowych deportacjach, ale konserwatywna część społeczeństwa popiera zaostrzenie polityki migracyjnej.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X