Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow oskarżył przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska i brukselskich biurokratów o podsycanie napięć między Moskwą a UE w związku z Ukrainą. Tusk zapewnił, że nie spodziewał się entuzjazmu ze strony rosyjskiej.
– W procesie budowania konsensusu członkowie UE sami muszą zdefiniować granice postępowania dla osobistości oficjalnych, które przebywają w Brukseli i wygłaszają oświadczenia za wszystkie 28 państw członkowskich – uznał Ławrow.
– Obecnie dzieje się tak, że biurokracja Unii Europejskiej w Brukseli umyślnie wznieca konfrontację między Rosją a Unią Europejską – dodał szef rosyjskiej dyplomacji na konferencji prasowej w Moskwie z hiszpańskim ministrem spraw zagranicznych Jose Manuelem Garcią Margallo. Według Ławrowa osobistości oficjalne w Brukseli próbują skomplikować "normalizację stosunków między państwami UE a Rosją, o którą zabiega wiele krajów, łącznie z Hiszpanią".
Tusk: Nie spodziewałem się entuzjazmu
W reakcji na wypowiedź Ławrowa przebywający w Waszyngtonie Tusk powiedział m.in.: – Nie spodziewałem się entuzjazmu ze strony rosyjskiej, bo tak naprawdę moim zadaniem jako szefa Rady Europejskiej jest zbudowanie wspólnego zdania całej Unii Europejskiej, co nie jest łatwe, bo państwa członkowskie mają różne interesy i różne opinie na temat budowania wspólnego działania i wspólnych stanowisk wobec tego, co Rosja robi na Ukrainie i wobec Ukrainy.
– Dlatego nie spodziewam się entuzjastycznych recenzji ze strony Moskwy jeśli chodzi o te działania konsolidujące Europę i także wspólnotę transatlantycką – kontynuował Tusk. – Mówiłem bardzo otwarcie na spotkaniu z prezydentem Obamą i jego najbliższymi współpracownikami, że nie mam wątpliwości, że w intencji naszych oponentów w wymiarze globalnym jest podzielenie Europy i podzielenie wspólnoty transatlantyckiej. Działania na Ukrainie są de facto wymierzone we wspólnotę transatlantycką i europejską. Poświęcam prawie cały czas, by ten kompromis budować i to nie wszystkim będzie się podobało, zdaję sobie z tego sprawę.
Ławrow powiedział też dzienikarzom, że podczas spotkania w poniedziałek z prezydentem USA Barackiem Obamą Tusk "przepraszał" za to, iż Bruksela nie zadziałała wobec Moskwy tak szybko jak Waszyngton. Reuters odnotowuje, że żadne takie stwierdzenia nie pojawiły się w relacjach Białego Domu, czy UE z tych rozmów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Tusk przed rozmową z Obamą: Wrogowie chcą nas podzielić, ale USA i UE muszą być zjednoczone
Tusk: Zachód nie jest gotowy na podjęcie działań wojskowych w sprawie Ukrainy