Uważamy, że skandalem jest wynoszenie przez partie polityczne swoich partyjniackich sporów na forum międzynarodowe – powiedział Paweł Kukiz, komentując przegłosowaną przez Parlament Europejski rezolucję ws. Polski.
Zdaniem lidera Kukiz'15, "podmioty, które uchwaliły rezolucję, nie do końca znają Konstytucję RP". – Jestem przekonany, że żadna z osób, które pracowały nad tą rezolucją w Parlamencie Europejskim, nie miała polskiej konstytucji w rękach, a przynajmniej nie zna realiów panujących w Polsce – przekonywał.
Wcześniej europosłowie przegłosowali krytyczną wobec polskich władz rezolucję, którą poparło 513 eurodeputowanych, przeciw było 142. Dokument składa się z 12 punktów i wzywa rząd do poszanowania opinii Komisji Weneckiej w sprawie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym oraz do publikacji i wdrożenia jego wyroków. "Parlament Europejski jest poważnie zaniepokojony tym, że faktyczny paraliż polskiego Trybunału Konstytucyjnego stanowi zagrożenie dla demokracji, praw człowieka i praworządności" – napisano.
Przygotowano kilka projektów dokumentu, a przyjęty został ten cieszący się poparciem pięciu grup politycznych - chadeków, socjalistów, zielonych, liberałów i komunistów. Rezolucja jest podsumowaniem debaty plenarnej z udziałem premier Beaty Szydło i pierwszego wiceprzewodniczącego Komisji Fransa Timmermansa, która odbyła się 19 stycznia. Rezolucja nie jest prawnie wiążąca.
CZYTAJ TAKŻE:
Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie Polski
Prof. Legutko: Rola Parlamentu Europejskiego mogłaby polegać na mediacji, a nie na zaostrzaniu sporu