Marek Kuchciński, marszałek Sejmu, był gościem programu "24 minuty" na antenie Telewizji Publicznej. - Do tej pory, w żadnej kadencji, nie było takich działań by Kancelaria Sejmu czy marszałek występowali do prokuratury. Nie chciałbym wprowadzać precedensu - powiedział Kuchciński.
Na początku rozmowy marszałek Kuchciński zaznaczył, że był zmuszony podjąć 16 grudnia decyzję wobec posła Szczerby, gdy posłowie opozycji wygłaszali swoje opinie na temat budżetu. - Akurat wystąpił poseł, który jest "recydywistą", bo wcześniej otrzymywał kary pieniężne i zareagowałem w jego przypadku - powiedział marszałek.
Stwierdził, że był zaskoczony reakcją opozycji. - Byłem przygotowany na różne reakcje, mając świadomość, że mam dwa wybory: albo użyję Straży Marszałkowskiego, albo będę szukał porozumienia - powiedział Kuchciński. Dodał, że szukał kompromisu z opozycją, jednak próby okazały się bezskuteczne.
- Wszyscy posłowie otrzymali sms-em informację o zmianie sali. Na sali plenarnej informacja pojawiła się również na telebimach. Można było przeczytać, gdzie i o której godzinie zostaną wznowione obrady Sejmu. Otwarte zostało główne wejście na Salę Kolumnową i każdy poseł mógł na nią wejść - zaznaczył marszałek.
- Radykalne ugrupowania opozycyjne przekroczyły granicę i złamały regulamin Sejmu, a także kodeks karny. Ci, co łamią prawo, powinni ponieść konsekwencje. Do tej pory, w żadnej kadencji, nie było takich działań by Kancelaria Sejmu czy marszałek występowali do prokuratury. Nie chciałbym wprowadzać precedensu. Sprawa jest otwarta. Prokuratura z urzędu powinna przeanalizować zachowania posłów opozycji - powiedział marszałek Sejmu, Marek Kuchciński.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Tusk znów obiecuje pieniądze na zdrowie, ale internauci przypominają, że poprzednie obietnice skończyły się miliardami dla nielegalnej TVP
Polska 22 listopada – co wydarzyło się tego dnia
Dziś czwarty dzień obrad Sejmu. Oglądaj LIVE u nas! [TRANSMISJA]
Nieoficjalny kandydat PiS na prezydenta ścigany listem gończym przez Rosję