– Zauważmy, że ateiści, genderyści tak wiele mówią o nienawiści, dlatego że to jest ich zasadnicza motywacja często. Oni po prostu nie mogą zrozumieć, że inni mogą się kierować czymś innym niż nienawiścią, bo oni się nie kierują - powiedział w rozmowie z redaktorem Ryszardem Gromadzkim w programie Telewizji Republika "W punkt" ks. prof. Dariusz Oko, z Uniwersytetu Jana Pawła II w Warszawie.
– Księże profesorze, w minioną sobotę w Białymstoku doszło do zajść podczas tzw. marszu równości, organizowanego przez środowiska homoseksualne. Doszło do incydentów, ataków ze strony kontrmanifestantów, którzy pochodzili z grup kibicowskich, ze środowisk narodowych. Kilkadziesiąt osób jest zatrzymanych w związku z tym incydentami, ale mam wrażenie, że środowiska LGBT próbują budować jakiś taki mit męczeństwa wokół tego, co się wydarzyło w Białymstoku i wydarzyło się wcześniej w podobnych sytuacjach. Jest to rodzaj manipulacji, operacjami faktami - zauważył Ryszard Gromadzki.
– To jest właściwie wielka prowokacja tych środowisk i to najlepiej wyraził pan Janusz Palikot, który zapewne jest największym wulkanem nienawiści w polskiej polityce - stwierdził ks. prof. Oko.
– Nie ma w polskiej polityce człowieka, który by mówił bardziej plugawe rzeczy, za które w normalnym państwie powinien siedzieć w więzieniu. On właśnie komentując te wydarzenia mówił "organizujcie takie marsze i dajcie się pobić". Proszę spojrzeć, jak on uczy nienawiści właśnie. Zauważmy, że ateiści, genderyści tak wiele mówią o nienawiści, dlatego że to jest ich zasadnicza motywacja często. Oni po prostu nie mogą zrozumieć, że inni mogą się kierować czymś innym niż nienawiścią, bo oni się nie kierują - powiedział gość Telewizji Republika.
– Oni są bardzo podobni do komunistów. Żeby dobrze rozumieć genderystów, trzeba rozumieć, że to są neokomuniści. Jako naukowiec piętnaście lat zajmuje się genderyzmem. Przeczytałem mnóstwo ich pozycji i to podsumowuję w ten sposób, że żeby to rozumieć, to trzeba rozumieć, że genderyzm to w dużym stopniu jest mutacja komunizmu. Metody, które stosowali komuniści, stosują genderyści, tylko stosują inny rodzaj przemocy. Przemoc polityczną, medialną, finansową, kulturową. Wydali wojnę kulturową społeczeństwu, podobną do tej, jaką wcześniej wydali komuniści, którą w dużym stopniu na szczęście przegrali - dodał duchowny.
– Zauważmy ich metody działania. Oni specjalnie prowokują zamieszki, niejako pragną, żeby ktoś w nich rzucił kamieniem, żeby ktoś zastosował przemoc fizyczną po to, żeby powiedzieć, że wszyscy ich przeciwnicy są tacy. To jest dokładnie schemat komunistyczny - wyjaśnił ks. prof. Oko.
– Czy ten mechanizm, który obserwujemy w Polsce, mechanizm działania środowisk LGBT, wpisują się w tą samą strategię, która była realizowana kilkadziesiąt lat wcześniej na zachodzie? - zapytał redaktor prowadzący.
– Tak. To jest dokładnie kalka z tych działań - stwierdził gość Telewizji Republika.
– Mam wrażenie, że niezwykle potrzebne są środki zaradcze, ponieważ obserwując rzeczywistość nie tyle na zachodzie, ile w Polsce, trudno nie odnieść wrażenia, że jesteśmy bezradni często - powiedział Ryszard Gromadzki.
– Nie można dać się terroryzować. Trzeba w powiedzieć, że w Polsce mamy wysokie szanse, żeby wygrać tę wojnę. Podobnie w 1920 roku mogło się wydawać, że jesteśmy bez szans wobec Bolszewików. Wielu może się wydawać, że jesteśmy bez szans wobec neobolszewków, którzy teraz tak jak Moskwa wcześniej nam ze wschodu narzucała komunizm, teraz ateiści, którzy mają dużo do powiedzenia w Brukseli, narzucają nam genderyzm, czyli neokomunizm. Ludzie słabszego ducha, czy słabej orientacji mogą myśleć, że nie damy rady. Musimy walczyć, Polska poradziła sobie z bolszewizmem, może poradzić sobie z genderyzmem.