Na 25 stycznia, na dzień kolejnego posiedzenia Sejmu, w uniwersyteckich miastach, część wykładowców dla obrony swoich niezlustrowanych interesów, zainspirowała do antyrządowych protestów niezorientowanych politycznie w sprawach swego kraju studentów kłamstwami i szczuciem na LEGALNE, DEMOKRATYCZNIE wybrane polskie władze, środowisko to będzie próbowało niby studenckimi rękami tę władzę "dla dobra i obrony Polski" podważać, delegitymizować i obalać. Taka przemocowa po-peerelowska mentalność "w obronie demokracji".
Ci ,którzy po ostatnich wyborach utracili różne nienależne przywileje i możliwości, za plecami studentów chowają swe niegodziwe, antypolskie intencje i siebie samych. Wcześniejszymi uchwałami rad niektórych wydziałów, głównie prawa, mobilizują studentów do atakowania i wyszydzania własnego państwa. Na wschodzie i na zachodzie cieszą się z takich wewnętrznych pomocników.
Czy nagrodą dla tej młodzieży będą dodatkowe unijne stypendia i uściski dłoni wojskowego "drużynowego", reprezentanta "kultury" stanu wojennego – Mazguły, SB-eckich emerytów, kolegów zbrodniarzy Jaruzelskiego i Kiszczaka, aktorki Jandy, uczciwego społecznika Kijowskiego czy wiernego Petru, nowych idoli walczących z regułami demokracji w powyborczej Polsce?
Część uczelnianej antypolskiej naukowej targowicy, haniebnie sprzeniewierza się akademickim i naukowym ideałom, wykorzystując cynicznie w swych biznesach powierzonych sobie młodych Polaków, których wcześniej pozbawiono w liceach wiedzy o współczesnej historii własnej ojczyzny. I którymi można dziś więc łatwo manipulować.
Oto haniebna lekcja pogardy dla demokracji i własnego państwa ze strony ciągle żywej targowicy wśród części akademickich wykładowców i skutki wynaradawiania młodzieży przez lata antypolskich rządów PO, której zawołaniem było kredo jej lidera: "polskość to nienormalność".
Takich obrońców doczekała Rzeczpospolita.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Ziemkiewicz: prawybory w PO to cyrk, Tusk podjął już decyzje i żadne głosowanie SMS-em tego nie zmieni
Saryusz-Wolski wyjaśnia Elonowi Muskowi: Niemcy największym beneficjentem UE, a nie płatnikiem
Kampania prezydencka ruszy 8 stycznia 2025 roku
Sprawa księdza Olszewskiego. Trudne pytanie do Bodnara