- Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której możliwe są w Polsce samosądy i takie zachowania. Na szczęście policja zadziałała właściwie, zatrzymano 28 osób. Nie przywiązywałbym jednak zbytniej wagi do tego wydarzenia – to jest incydent lokalny, w Niemczech takie wydarzenia mają miejsce bardzo często - nie są jednak nagłaśniane - powiedział dziś na temat zamieszek w Ełku eurodeputowany prof. Zdzisław Krasnodębski.
- Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której możliwe są w Polsce samosądy i takie zachowania. Na szczęście policja zadziałała właściwie, zatrzymano 28 osób. Nie przywiązywałbym jednak zbytniej wagi do tego wydarzenia – to jest incydent lokalny, w Niemczech takie wydarzenia mają miejsce bardzo często - nie są jednak nagłaśniane. Trzeba byłoby zbadać, czy w małej lokalnej społeczności napięcia nie istniały wcześniej - powiedział Krasnodębski w rozmowie z TV Republika.
- To jest jednorazowe wystąpienie. W Polsce mieszka wielu muzułmanów i jak dotąd nie dochodziło do takich incydentów. Nie przywiązywałbym zbyt wielkiej wagi do tego zdarzenia. W Niemczech niemal codziennie dochodzi do ataków na domy i ośrodki imigrantów, a z drugiej strony – są ataki terrorystyczne - stwierdził europoseł.
- Niektórzy powiązali wydarzenia z Ełku z ogólnonarodową ksenofobią, przyrównali to do czasów przedwojennych, w lewackim radiu padło porównanie do kryształowej nocy. Wydarzenie miało charakter jednostkowy, mówimy o nim, bo zamieszani byli w to cudzoziemcy. Nie wiązałbym tego z kwestią imigracyjną. To pierwsze takie wydarzenie, dlatego tak nas ono porusza. Polskie społeczeństwo jest łagodne i tolerancyjne i w gruncie rzeczy otwarte dla obcych - powiedział rozmówca TV Republika.