Kolejne kłopoty Fundacji Lecha Wałęsy. Będzie musiała oddać 700 tysięcy złotych?

Grupa Energa z Gdańska domaga się od Fundacji Lecha Wałęsy zwrotu 700 tysięcy złotych, które miała przeznaczyć na świadczenia reklamowe. Spółka skierowała już sprawę do sądu cywilnego – informuje trójmiejska "Gazeta Wyborcza".
O sprawie powiedział podczas audytu rządów PO-PSL minister skarbu państwa Dawid Jackiewicz, który nie ujawnił jednak nazwy spółki. Minister twierdził wówczas, że jednym z problemów resortu było w przeszłości "wykorzystywanie spółek skarbu państwa" do celów politycznych. – Fundację Lecha Wałęsy wsparto kwotą 700 tys. zł w zamian za świadczenia reklamowe. Problem w tym, iż z owych świadczeń fundacja się nie wywiązała, a spółka nie chciała 700 tys. zł wyegzekwować – powiedział w Sejmie.
Według "Gazety Wyborczej" chodzi właśnie o Grupę Energa z Gdańska. Spółka odmówiła jednak komentarza w tej sprawie. Równie enigmatyczny był również Mieczysław Wachowski, prezes Fundacji Lecha Wałęsy. – Wszystkie pytania przekazujemy panu prezesowi i jeśli nie odpowiedział, to znaczy, że nie będzie komentarza – powiedział.
Energa przyznała jednak, że skierowała sprawę do sądu cywilnego.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Najnowsze

Ryszard Rynkowski prowadził po alkoholu? Wyniki badań rozwiewają wątpliwości

AKTUALIZACJA
Bliski sojusznik Donalda Trumpa zabity na uniwersytecie w Utah. Jest nagranie z zamachu

Książulo o kanapkach Makłowicza: „Zwykły hot dog ze stacji. Gdzie tu jest Makłowicz?”
