Dariusz Joński został wyłączony z przesłuchania komisji śledczej ds. wyborów kopertowych. Po głosowaniu zarządzono przerwę. "Na żywo to idzie, ten cyrk?", skomentował zdarzenie Przemysław Czarnek (PiS).
Wezwana na przesłuchanie prokurator Edyta Dudzińska wniosła o wyłączenie z posiedzenia przewodniczącego komisji Dariusza Jońskiego. – W zakresie braku obiektywizmu i bezstronności co do mojej osoby – uzasadniła, powołując się na art. 6 ustawy o sejmowej komisji śledczej.
Joński wyraźnie był niemile zaskoczony sytuacją
– Zwracam tylko uwagę na jedno, że nie chciałbym, żeby na kolejnych komisjach pojawiały się takie wnioski wobec państwa, że gdzieś udzielaliście wywiadów – skomentował sytuację przewodniczący. Podkreślił, że do wyłączenia powinno dochodzić wyłącznie wtedy, kiedy sprawa dotyczy bezpośredniego konfliktu interesów.
Następnie przewodniczący komisji zarządził głosowanie. Wniosek poparło pięciu członków komisji, a przeciwko niemu opowiedziały się cztery osoby. Ze względu na jego przyjęcie zadecydowano o przerwaniu posiedzenia. Na sali doszło do wymiany zdań między politykami. – Na żywo to idzie, ten cyrk? – zapytał Przemysław Czarnek.