Jan Olszewski: Dla PO bycie w totalnej opozycji to samobójstwo
W "Republice na Żywo" polityczne wydarzenia ostatnich dni komentował Jan Olszewski, były premier RP.
– Wydarzenia z 4 czerwca 1992 r. i z zeszłego piątku łączy pora dnia. Prawdę powiedziawszy, że w 1992 r. w granicy pewnej procedury parlamentarnej obalono rząd, a teraz mamy do czynienia z mało parlamentarnymi wybrykami. Od samego początku logika sytuacji dla opozycji, mówię głównie o Platformie Obywatelskiej, była fatalna. Oni po przegranych wyborach byli w pewnym porażeniu. Od lat sądzili, że nie mają z kim przegrać. W tym momencie okazało się, że w ich kadencji parlamentu jest w sejmie nowa formacja, która stanowi naturalną konkurencję, usiłuje wejść na ich pole i stać się numerem jeden w opozycji. To spowodowało taką drażliwa sytuację. Hasło totalnej opozycji, które ogłosił Schetyna jest dla PO samobójcze. W chwili obecnej widzimy kwestionowanie zasad parlamentarnych, normalnych mechanizmów demokracji. Tutaj o żadnym totaliźmie nie można mówić, tu musi być szczególna forma współpracy między rządzącymi a opozycją. W ciągu tego roku mieliśmy do czynienia z nieustanną awantura, wojenkami, to ma dzisiaj apogeum. Na dłuższą metę to będzie zabójcza taktyka dla opozycji – powiedział Jan Olszewski, były premier.
– Cała akcja jest obliczona na media. Na media krajowe, komercyjne, które popierają te akcje, multiplikują je w odbiorze opinii. To również jest nastawione na zaprzyjaźnione środowiska dziennikarskie zagranicą. To także szansa dla naszych „przyjaciół” ze wschodu. Propaganda putinowska będzie z tego usiłowała wyciągnąć z tego jak największe korzyści, z próbą Polski, która jest od dłuższego czasu przedmiotem ataku z tamtej strony – dodaje były premier.
– Nie dziwię się postępowaniu prezydenta Dudy. Taka jest jego rola. Prezydent musi mieć po drugiej stronie partnerów. O ile widać, że Kukiz'15 i PSL starają się znaleźć poza główną osią sporu i można liczyć na jakieś zrozumienie i poszukiwanie autentycznego kompromisu. Boję się, że PO i Nowoczesna weszły w logikę wzajemnego nakręcania się i wzajemnego przebijania w aktach totalnej opozycji. Dla nich będzie trudno się z tego wycofać – zakończył Jan Olszewski.