Hołdyńska o książce "Emigracja ambicji": Największym problemem są emocje, które towarzyszą wjazdowi za granicę
– W książce opisanych zostało osiem historii osób, które wyjechały za chlebem, nie tylko do Wielkiej Brytanii, ale także do Stanów, czy do Islandii, gdzie Polacy stanowią największą mniejszość narodową - mówiła Edyta Hołdyńska na temat swojej książki "Emigracja ambicji". - Te historie zaczynają się od 2004 roku, kiedy Polska wstąpiła do UE. Wtedy mogliśmy zacząć wyjeżdżać. Wielka Brytania już wtedy się dla nas otworzyła. Największym problemem są emocje, towarzyszące wjazdowi - podkreśliła autorka książki.
– Sporym problemem jest emigracji ambicji - podkreśliła Hołdyńska. - Dla tych ludzi nie było miejsca w Polsce, tam znaleźli je od razu. W książce niejednokrotnie powtarza się fragment: Wolimy 1500 funtów niż 1500 zł. Teraz sytuacja jest nieco lepsza. Pamiętamy jednak, że w latach 2004-2005, w Polsce bezrobocie sięgało nawet 20 procent w Polsce - mówiła autorka książki.
"W podsumowaniu i na wstępie próbujemy opisać historię tej nowej emigracji i znaleźć receptę na to, by oni tutaj wrócili"
– Po wyjeździe za granicę, pary muszą myśleć, czy urodzić dziecko w Wlk. Brytanii, czy w Polsce - mówiła autorka książki. - Niejednokrotnie kobieta decyduje się urodzić dziecko tam, bo tam ma po prostu lepszą opiekę. Książka to 8 historii reportażowych. W podsumowaniu i na wstępie próbujemy opisać historię tej nowej emigracji i znaleźć receptę na to, by oni tutaj wrócili - powiedziała Edyta Hołdyńska.
– Czy ci ludzie tutaj wrócą i czy muszą obawiać się Brexitu? Osoby, które są tam mówią, że nie ma paniki wśród Polonii, natomiast już zastanawiają się, co będzie dalej za 2 lata, kiedy Wlk. Brytania wynegocjuje warunki Brexitu. Czy my Polacy będziemy musieli pokazywać paszport, czy nawet wizę? - pytała autorka książki.
"Polacy są diamentem imigracyjnym"
– Polacy są diamentem imigracyjnym, który rząd zauważa - powiedziała Hołdyńska. - Jesteśmy dobrymi migrantami, bo asymilujemy się, nie tworzy getta, nie odcinamy się, jesteśmy tam, płacimy podatki, ciężko pracujemy. Pewna niewdzięczność spotkała nas, kiedy Brytyjczycy podkreślali, że ta nowa imigracja jest dla nich nieco problemem - mówiła autorka książki "Emigracja Ambicji".