Gliwiccy policjanci uratowali kilkudniowe niemowlę
Gliwiccy policjanci jako pierwsi odpowiedzieli na rozpaczliwe wezwanie pomocy do kilkudniowego niemowlęcia. Dziecko zakrztusiło się pokarmem, było sine nie oddychało. Dzięki natychmiastowej pomocy funkcjonariuszy, dziewczynka przeżyła!
Gliwiccy policjanci zostali powiadomieni przez matkę kilkudniowego niemowlęcia o zakrztuszeniu się dziecka pokarmem. Po rozpaczliwym apelu o pomoc, jako pierwsi na miejsce dotarli mundurowi z Ogniwa Patrolowego Komisariatu Policji I w Gliwicach. Starsza posterunkowa Aleksandra Mrozek oraz starszy posterunkowy Gracjan Stania po kilku minutach od zgłoszenia znaleźli się pod wskazanym adresem. Tam zastali przerażoną matkę, tulącą kilkudniowe niemowlę. Dziecko nie dawało oznak życia, było sine i nie oddychało. Po przejęciu dziecka, starsza posterunkowa Mrozek, przystąpiła do udzielania pomocy. Położyła niemowlę na przedramieniu, przytrzymując główkę i podbródek, pochyliła delikatnie dziecko w dół, a następnie zaczęła lekko uderzać w plecy między łopatkami. Po chwili dziewczynka zaczęła płakać, odzyskując oddech. W tym samym czasie na miejsce przyjechali ratownicy medyczni, którzy zabrali niemowlę wraz z matką na badania do szpitala. Dziecko po badaniach i obserwacji wróciło z matką do domu.
"Ta policjantka była taka opanowana, widać było, że wie, co robi" - tymi słowami podsumowała całą akcję ratunkową wdzięczna za wszystko mundurowym matka.
Najnowsze
Seniorzy apelują o pomoc do Prezydenta Karola Nawrockiego
Awantura w Sejmie. Tusk dziecinnie zaczepia posła Kownackiego podczas obrad
Sikorski atakował prezydenta Nawrockiego. "Ktoś najwyraźniej nie zrobił dobrego researchu"