Po pięciu latach od katastrofy bardzo wiele elementów składa się w jedną całość, ukazując ze szczegółami obraz spójny i wyraźny. Wiemy, z wielu niezależnych badań i ekspertyz, dokumentów i raportów, jedną rzecz na pewno: Samolot rozpadł się w powietrzu w wyniku eksplozji – twierdzi duński inżynier Glen A. Jorgensen.
Oficjalna wersja:
– Oficjalna rosyjska/polska wersja wydarzeń jest niezgodna z prawami fizyki.
– Tak zwane “śledztwo” rosyjskie, włączając raport MAK jest niekompletne, pełne krytycznych błędów i całkowicie niewiarygodne.
– Kopie nagrań z czarnych skrzynek udostępnione przez Rosjan noszą ewidentne ślady manipulacji.
Niepodważalne fakty ustalone w toku badań:
– Około 460 m przed miejscem uderzenia w ziemię, samolot stracił najpierw końcówkę lewego skrzydła a następnie środkową część skrzydła, na wysokości ponad 30 m nad ziemią, na której żadne przeszkody nie występowały.
– Dla tysiąca samolotów TU-154, z których każdy przeleciał miliony mil, we wszystkich warunkach pogodowych, nigdy nie stwierdzono przypadku niezamierzonej, samoistnej utraty skrzydła w wolnej przestrzeni, co prowadzi do jednego, najbardziej prawdopodobnego wyjaśnienia: użycie materiałów wybuchowych.
– Końcówka skrzydła nosi wyraźne ślady przecięcia przy użyciu kierunkowych materiałów wybuchowych założonych w jedynej możliwej pozycji by osiągnąć zamierzony cel – wewnątrz baku paliwowego w skrzydle, pod kątem 20° względem kierunku lotu.
– Ogon został oderwany od korpusu samolotu tuż nad ziemią.
– Zdecydowana większość pasażerów zginęła w wyniku szeregu eksplozji poprzedzających uderzenie skrzydła o ziemię co w efekcie spowodowało rozpad samolotu na 20 000 – 60 000 części bez utworzenia krateru w ziemi.
– Piloci wykonali prawidłowe podejście do lądowania oraz przygotowali i prawidłowo rozpoczęli odejście na drugi krąg, na wysokości ponad 72 m, zgodnie ze swoją wcześniejszą komendą.
Jako niezależny badacz:
Ogromnie żałuję, że polskie władze (Komorowski/Tusk/Kopacz) od początku i z determinacją uniemożliwiały rzetelne śledztwo posługując się wyłącznie Komisją Laska i Millera.
Zachęcam przyszłego Prezydenta do odsunięcia grupy Laska i podjęcia następujących działań:
– powołania uczciwej międzynarodowej komisji śledczej,
– domagania się zwrotu wraku i czarnych skrzynek do Polski,
– ujawnienia opinii publicznej kompletnych danych z systemu TAWS/FMS, czarnych skrzynek znajdujących się w posiadaniu Amerykanów,
– wszczęcia śledztwa w sprawie spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa, współpracy Polaków i Rosjan w tym zakresie i zatrzymania osób odpowiedzialnych. Śledztwo powinno również obejmować rolę Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego.
Zachęcam Prezydenta i polskie media głównego nurtu do:
– traktowania rodzin ofiar z należytym poszanowaniem i dążenia do całkowitego wyjaśnienia
przyczyn zamachu,
– zapewnienia uczciwego nagłośnienia w mediach tych istotnych wyników badań, które są w
opozycji do oficjalnej wersji rządowej.
Duński inżynier Glen A. Jorgensen posiada tytuł Master of Science w dziedzinie Fluid Dynamics uzyskany na Denisch Technical University w 1988 r., pilot. Kiedy rozpoczął badania nad katastrofą smoleńską 3 lata temu, nie miał żadnych relacji osobistych ani biznesowych z Polską. W swych badaniach dowodzi, że raport MAK a także wyjaśnienia komisji Millera oraz Laska są niezgodne z prawami fizyki. Do dziś spędził ponad 1200 godzin badając przyczyny katastrofy.