Ginekolog z Trójmiasta jest oskarżony o molestowanie niepełnosprawnego nastolatka, płacenie dzieciom za seks oraz rozpowszechnianie treści pedofilskich. Pomimo zarzutów, do tej pory nie przebywał w areszcie. Trafił tam dopiero, gdy zatrzymano go za wykorzystanie kolejnego dziecka i dokonywanie nielegalnych aborcji.
Tym razem był to 13-letni chłopiec z Pomorza.
Proces ginekologa toczy się już od trzech lat.Sąd zbierał się w jego sprawie 13 razy, ale nikt nie zauważył przeciwwskazań do tego, żeby pedofil przebywał na wolności. Choć prokuratura jeszcze w trakcie śledztwa domagała się aresztowania go, mężczyzna do tymczasowego aresztu nie trafił. Zapłacił za to stosowne poręczenie majątkowe.
Akt oskarżenia wobec ginekologa liczył ponad 100 stron.Śledczy wyszczególnili w nim m. in.: molestowanie niepełnosprawnego dziecka, przy wykorzystaniu jego bezradności; płacenie dzieciom za seks (od 100 do 150 zł); posiadanie dziecięcej pornografii. Do ostatniego zarzutu lekarz się przyznał.
Kolejną rozprawę zaplanowano w listopadzie. 58-letni lekarz tym razem zostanie przywieziony do sądu z aresztu. Trafił tam pod koniec zeszłego tygodnia. Został zatrzymany przed swoim gabinetem w Gdańsku. Śledczy zarzucili mu molestowanie 13-letniego chłopca z Pomorza i dokonanie nielegalnej aborcji.