Od 9 czerwca w kinach będzie można zobaczyć film w reż. Mariusza Pilisa "Historia jednej zbrodni" opowiadający o rodzinie Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich siedmiorga dzieci, którzy poświęcili swoje życie, próbując ratować życie dwóch żydowskich rodzin. Niewyobrażalna zbrodnia, jaką w 1944 roku dokonali Niemcy, mordując z zimną krwią także malutkie dzieci Ulmów, jest dla reżysera punktem wyjścia do śledztwa w tej sprawie. Jego wyniki są szokujące...
Reżyser dotarł do niepublikowanych wcześniej materiałów, przeprowadził szereg rozmów, podążył powojennym tropem odpowiedzialnych za tę zbrodnię. Odkryte fakty są szokujęce. Okazuje się bowiem, że sprawcy tego okrutnego mordu nie ponieśli za nią kary, a żandarm, który wydał wyrok na Ulmów i przeprowadził ich egzekucję, przez lata cieszył się szacunkiem i uznaniem w Niemczech.
"Historia jednej zbrodni" to świetnie zrealizowane kino i jednocześnie film misyjny, w służbie prawdy, dopowiadający brakujące elementy historii rodziny Ulmów, nad którymi do tej pory nikt się nie pochylił.