W sobotę informowaliśmy o tym, że z Facebooka zniknęło około 300 prawicowych stron. Odpowiedzialność za całe zamieszanie wziął na siebie Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który pochwalił się, że to wynik jego zmasowanej akcji interwencyjnej. Jednak w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl, Facebook poinformował, że usuwanie prawicowych stron, to skutek awarii, która szybko została usunięta, a strony przywrócone. - Nie wiemy czy była to awaria, natomiast niezależnie od tego swoją akcję będziemy prowadzili nadal - odpowiada w rozmowie z portalem organizacja.
Wszystkie fanpejdże, które automatycznie wycofano z publicznego widoku, to profile o charakterze prawicowym, antyunijnym i antyislamskim. Ich administratorzy skarżyli się na cenzurę i szkalowanie. Jak informują, w żaden sposób nie dopuścili się łamania regulaminu Facebooka, a mimo to ich strony zostały usunięte.
W niedzielę swoją akcją na Facebooku pochwalili się przedstawiciele Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. "W czasie weekendu przeprowadziliśmy szeroko zakrojoną akcję usuwania stron, które publikowały treści o charakterze rasistowskim, homofobicznym i islamofobicznym. Łącznie zgłosiliśmy ponad 2 tys. stron organizacji neofaszystowakich, skrajnie prawicowych i antyislamskich" - napisali.
W poniedziałek Facebook w mailu poinformował krótko serwis Wirtualnemedia.pl, że zniknięcie wspomnianych stron to efekt usterki która miała jedynie krótkotrwały charakter.
– W wyniku błędu jednego z naszych systemów bezpieczeństwa w ostatni weekend doszło do tymczasowego zawieszenia niektórych stron na platformie. W momencie jego wykrycia przywróciliśmy wszystkie dotknięte strony. Przepraszamy za wszelkie niedogodności związane z ich kilkugodzinną niedostępnością - czytamy w komunikacie biura prasowego Facebooka.