W ciągu ostatniej doby strażacy byli wzywani prawie 950 razy do usuwania skutków nawałnic, które przeszły nad Polską. Dwie osoby w województwie zachodniopomorskim zostały ranne.
Na samochód, którym jechali, przewróciło się drzewo. Rzecznik komendanta Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak powiedział IAR, że strażacy całą noc usuwali skutki wichur.
Najwięcej pracy mieli w województwach pomorskim, kujawsko - pomorskim i wielkopolskim. Strażacy usuwali setki połamanych i powalonych drzew, które w wielu miejscach tarasowały ulice, drogi i szlaki kolejowe. Zabezpieczali uszkodzone fragmenty konstrukcyjne budynków, dachy i naderwane reklamy.
Wieczorem i w nocy po przejściu wichur 6,5 tysięcy gospodarstw domowych było bez prądu. Na dziś synoptycy zapowiadają nadal silny wiatr w całym kraju. Najsilniej ma dzisiaj wiać na południu, gdzie w ciągu dnia porywy osiągną prędkość do 100 kilometrów na godzinę, a w nocy - do 120 kilometrów na godzinę.
Na wschodzie prędkość wiatru będzie dochodziła do 65 kilometrów na godzinę, na zachodzie- do 75, a na Wybrzeżu- do około 80 kilometrów na godzinę.