Przedstawiciele biznesu chętniej wpłacali pieniądze na kampanię wyborczą Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, a Prawo i Sprawiedliwość finansowali głównie jego politycy – wynika ze sprawozdań partyjnych przeanalizowanych przez "Gazetę Wyborczą".
Dziennik informuje, że PO wsparli finansowo m.in. Wojciech Kostrzewa, wiceszef rady nadzorczej TVN (10 tys. zł) Henryka Bochniarz, szefowa Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan" (5 tys. zł), Henryk Orfinger, prezes firmy kosmetycznej dr Ireny Eris (5 tys. zł) oraz Igor Chalupec, były prezes PKN Orlen (3 tys. zł).
Pieniądze na kampanię PO przekazał także biznesmen z Torunia Jarosław Kłapucki oraz jego partnerka Julita Tułodziecka. W sumie oboje wpłacili 52,4 tys. złotych. "Wyborcza", powołując się na wypowiedź polityka z władz PO, pisze, że środki finansowe przekazywane przez lokalnych darczyńców zostawały na kampanię w regionie.
Sowa, Cimoszewicz, Steinhoff
Dziennik zaznacza, że Platformę wsparci również jej sympatycy. 10 tys. złotych partia otrzymała od ks. Kazimierza Sowy, stałego komentatora TVN24 i byłego dyrektora kanału Religia.tv. 5 tys. złotych wpłacił były premier Włodzimierz Cimoszewicz, którego syn, Tomasz, startował do Sejmu z list PO. 1 tys. złotych przekazał Platformie Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka.
Ze sprawozdania finansowego, które partie co roku składają w Państwowej Komisji Wyborczej, wynika, że w 2015 r. PiS zebrało z wpłat na kampanię ponad 12 mln złotych, Platforma Obywatelska - 8,7 mln złotych (plus ponad 900 tys. złotych darowizn), a .Nowoczesna Ryszarda Petru - 8,6 mln złotych.