Biskup: Za wcześnie by mówić, że afera taśmowa została zamieciona pod dywan
- Mamy wakacje. To czas zmniejszonej aktywności polityków, a uwagę społeczeństwa skupia teraz sprawa Ukrainy. Trudno powiedzieć, czy afera taśmowa została zamieciona pod dywan, chociaż kilka sondaży pokazuje, że społeczeństwo nie pozostaje wobec niej obojętne - mówił w Telewizji Republika dr Bartłomiej Biskup z Uniwersytetu Wrocławskiego.
- Z sondażami jest tak, że nagła duża afera lub duże wydarzenie polityczne wywołują krótkotrwałą reakcję społeczeństwa. Ale w przypadku afer, które się ciągną - tak jak to ma miejsce z aferą taśmową - zjawiska społeczne ujawniają się w dłuższym terminie - powiedział Biskup.
Jak dodał, prawdziwy wymiar odbioru afery taśmowej przez społeczeństwo ujrzymy przed wyborami samorządowymi.
Telewizja Republika zapytała Biskupa również o ocenę postaw premiera Donalda Tuska i wicepremiera Janusza Piechocińskiego wobec afery taśmowe. Premier w swoich wystąpieniach do afery już nie wraca, jednak szef koalicyjnej względem PO partii domaga się jak najszybszego jej wyjaśnienia.
- Dla PSL głównym czynnikiem determinującym zachowanie są zbliżające się wybory samorządowe, jako że ludowcy mają w samorządach zawsze silną reprezentację - wyjaśnił politolog. - Z jednej strony PSL jest wiernym koalicjantem, z drugiej domaga się wyjaśnienia afery. Widać, że ludowcy grają spektakl partii quasi opozycyjnej w oczekiwaniu na wybory samorządowe - dodał.
Pytany o to, jakie tematy zdominują kampanię wyborczą, Biskup wskazał kwestię bezpieczeństwa naszego kraju oraz tragedię smoleńską. - Jednak sprawa katastrofy smoleńskiej po strąceniu malezyjskiego boeinga przybierze już inny wymiar. PO nie będzie mogła ślepo bronić tez, które dotychczas o tej tragedii głosiła - stwierdził politolog.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Najnowszy sondaż: PiS utrzymuje ogromną przewagę nad PO