– Nie mamy się, czego wstydzić, nie mamy powodu, żeby odpuszczać. Jesteśmy dumnym narodem, który ma poczucie swojej godności, ale ma przede wszystkim możliwości, żeby ten twórczy potencjał, który został przez lata uśpiony, który drzemie w milionach Polaków, żeby ten potencjał został wreszcie uruchomiony. Chcemy naprawić tę sytuację, która była złą sytuacją – powiedziała premier Beata Szydło podczas 4. Międzynarodowego Kongresu Morskiego w Szczecinie.
Premier podkreśliła, że dla jej rządu polska gospodarka morska i przemysł, to nie tylko zapowiedzi, ale również konkretne działania. Jak dodała, ministerstwo przygotowało już program odbudowy polskiego przemysłu morskiego, żeglugi morskiej i śródlądowej. Szefowa rządu zaznaczyła także, że jej poprzednicy nie uznawali rozbudowy gospodarki morskiej za priorytet. – Wykorzystanie atutów pozwoli na odbudowę przemysłu stoczniowego, który dawał tysiące miejsc pracy. Chcemy, żeby były to tysiące miejsc pracy, które będą tworzone na wybrzeżu, ale również w innych miejscach naszego kraju, bo dzięki temu, że będzie rozwijał się przemysł stoczniowy i będzie miał zapotrzebowanie na różnego rodzaju komponenty, to będą mogły się rozwijać firmy w całej Polsce – stwierdziła.
"Na polskim wybrzeżu, drzemie ogromny potencjał"
Prezes Rady Ministrów powiedziała, że ambicją i celem rządu jest stworzenie wielu miejsc pracy, ponieważ jest to możliwe. Jej zdaniem Polacy nie mają się czego wstydzić, ponieważ jesteśmy dumnym narodem i drzemie w nas ogromny, niewykorzystany potencjał, który należy obudzić. – Priorytetami rządu, który tworzy PiS jest szybki rozwój gospodarczy nastawiony na uwolnienie potencjałów drzemiących w różnych częściach krajów. To także postawienie różnych zadań przed sobą. Polskie stocznie mogą produkować wysokiej klasy statki. Tutaj, na polskim wybrzeżu, drzemie ogromny potencjał, również produkcyjny – oceniła.
Szefowa rządu stwierdziła, że polski przemysł stoczniowy będzie wspierany. Jak dodała, te działania przynoszą już pierwsze rezultaty, ponieważ zostanie podpisany list intencyjny ws. budowy dwóch polskich promów. – Trzeba pamiętać, że dzisiaj musimy patrzeć horyzontalnie. Nie możemy zamykać się tylko w jednym obszarze i resorcie. Część z tych działań będzie kierowana do lokalnego samorządu, bo tylko wtedy będziemy mogli mówić o sukcesie – powiedziała.
"To przede wszystkim spojrzenie w przyszłość"
Szydło zdradziła, że ministerstwo prowadzi zaawansowane prace nad rozwojem żeglugi morskiej. Jej zdaniem należy przywrócić sytuację, w której polskie rzeki będą dobrymi i tanimi kanałami transportu, ponieważ skorzysta na tym cały kraj. – Nasza polityka morska jest kompleksowym podejściem do potencjału morskiego wybrzeża. To przede wszystkim spojrzenie w przyszłość (…) Rozpoczęliśmy pracę dotyczące przekopania Mierzei Wiślanej. To ogromna inwestycja o wymiarze strategicznym. Takie rozumienie gospodarki morskiej będzie przyświecało realizacji wszystkich zadań, które podjęło ministerstwo – dodała.
"Polska to kraj, który dba o własną gospodarkę"
Na koniec szefowa rządu podkreśliła, że Polska stoi przed ogromną szansą. Jej zdaniem fakt, że Polska postawiła na polskość może przynieść pozytywne skutki w przyszłości. – Polskość rozumianą, jako budowanie polskiego kapitału, prężnego kapitału gospodarczego. Od pewnego momentu zaczęto dostrzegać, że kapitał ma narodowość. Wiedzą o tym wszyscy przywódcy (…) Tu w Polsce dostrzega się potrzeby przedsiębiorców, daje się im szansę inwestowania, ale Polska to także kraj, który dba o własną gospodarkę – zakończyła.
W obecności premier @BeataSzydlo podpisano na #KongresMorski list intencyjny dotyczący budowy nowego polskiego promu pic.twitter.com/qUOtPIHedW
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) 9 czerwca 2016