– Z moich informacji wynika, że pan prezydent podpisze te ustawy. I bardzo dobrze! Myślę, że wielu Polaków się ucieszy, wielu na to czeka – powiedział dla Telewizji Republika Adam Andruszkiewicz (Wolni i Solidarni).
– Dobrze mi się pracuje w nowych barwach. Mogę spokojnie w końcu pracować. Nie muszę się bać, że będę zmuszany do negatywnej krytyki polskiego rządu. Ostatnio Kukiz'15 zachował się tak samo jak PO. Martwi mnie to, ponieważ uważam, że w Polsce brakuje takiej, spokojnej, merytorycznej opozycji. Kukiz'15 miało tę szansę, ale po ostatnich wystąpieniach wydaje mi się, że ją stracili. Wiem, że wielu moich przyjaciół w Kukiz'15 również rozważa odejście z klubu powiedział.
– Myślę, że współpraca jest jak najbardziej możliwa z Kukiz'15. Zapraszamy, uważamy, ze jesteśmy tą opcją, która nie jest bezpośrednio w PiS, ale możemy spokojnie wspierać partię rządzącą. Z jednej strony możemy mówić co Prawo i Sprawiedliwość robi źle, ale z drugiej możemy głosować z godnie ze swoim sumieniem, bez łamania kręgosłupów – podkreślił.
– Chciałbym mówić głośno, że na czele naszego koła jest legenda Solidarności. Chcę patrzeć na te postaci z perspektywy dorobku ich życia – a trzeba podkreślić, że całe życie pracowali dla dobra Polski.
Ustawy KRS i SN
– Z moich informacji wynika, że pan prezydent podpisze te ustawy. I bardzo dobrze! Myślę, że wielu Polaków się ucieszy, wielu na to czeka – mówił Andruszkiewicz. – Dzisiaj te protesty, które mają miejsce pod Sejmem są marginalne. To są środowiska bardzo radykalne, skrajny margines. Nie wydaje mi się, że do tych protestów chcieliby dołączyć normalni, porządni obywatele Polski.
– Obawiam się mimo wszystko, że możemy się obawiać agresji. Frustracja środowisk totalnej opozycji jest coraz większa. Chcą zwrócić na siebie uwagę i nie wiedzą co robić więc przysłowiowo „rzucają talerzami” - zaznaczył Andruszkiewicz.
– Działania jak nakręcanie manifestacji przed spotkaniem z posłem mogą spowodować tragedię. Te osoby mogą mieć krew na rękach, niech się zastanowią co robią – dodał.