13-letnia Julia Szponar we wczesnym dzieciństwie przeszła poważną operację serca. Dziś, żeby żyć, dziewczynka musi przejść kolejny zabieg zaplanowany 3 marca w jednej z nowojorskich klinik. Mama dziewczynki ma jeszcze 19 dni na zebranie tej sumy.
Więcej informacji na: www.siepomaga.pl/sercejulii
Gdy wada jej serca wyszła na jaw, ręce rozłożyli najlepsi specjaliści w Europie. Tego serca nie da się zoperować, wada jest zbyt duża. Będzie żyła tyle, ile ma żyć. Nie można jej pomóc. Julia została skazana na powolne umieranie w męczarniach. Dzisiaj ma 13 lat, a jej serce może w każdym momencie się zatrzymać i jeśli natychmiast nie zostanie przeprowadzona operacja, Julia może się któregoś razu po prostu nie obudzić – czytamy na stronie, gdzie każdy może wesprzeć dziewczynkę.
U Julii nieustannie dochodzi do omdleń, zawrotów i bólu głowy, a zmęczenie nie pozwala normalnie funkcjonować. To serce już dłużej nie wytrzyma, a w Polsce lekarze nie są w stanie zaproponować kompleksowego, operacyjnego leczenia. "Nie chcemy się poddawać, bo będzie to równoznaczne z tym, że 13 lat to wszystko, co udało się wywalczyć dla mojej córeczki. Pomóżcie nam wrócić w jedyne miejsce, w którym lekarze uratują jej życie. Wierzymy, że razem z Wami nam się uda. Profesor Hanley powiedział, że nie można zwlekać i zaplanował operację na 10 marca br. Znów modlę się o to, aby córka mogła cieszyć się z życia."