„Polska na dzień dobry”. Sakiewicz: Saudi Aramco ma na swoim koncie rozwalenie ZSRR

Artykuł
Fot. canva

Gościem porannego programu był red. Tomasz Sakiewicz. W rozmowie poruszona została kwestia m.in. wejścia Orlenu w spółkę z firmą Saudi Aramco, którą publicysta określił mianem „zawodnika wagi najcięższej”. Wskazał też na znaczenie roli Saudi Aramco w upadek Związku Sowieckiego.

Jak wskazał redaktor Wierzejski, opozycja zarzuca PiS-owi, że „oto ten wyprzedaje srebra rodowe i Lotos dostał się w obce ręce”.

- Jak rozumiem, płacz nie jest za tym, że wyprzedają, tylko za tym, że zrobił to PiS - ocenił Sakiewicz.  - Trudno mówić o wyprzedaży, gdy jeden z koncernów państwowych łączy się z drugim koncernem państwowym. Mamy do czynienia z fuzją, która ma wzmocnić stan posiadania państwa polskiego w całym koncernie. Być może prezesowi Obajtkowi nie wypada tego mówić, ale nawet Lotos, który ma dzisiaj dobre wyniki, przy obecnych standardach rynkowych za kilkanaście lat by zniknął z rynku, bo zmienia się struktura sprzedaży paliw. Lotos, żeby mieć szanse, musi się włączyć do dużej sieci - argumentował.

Jak stwierdził publicysta, wejście Saudi Aramco w spółkę z Orlenem jest wejściem „zawodnika wagi najcięższej”. - Trudno sobie wyobrazić poważniejszego partnera na tym rynku, niż Saudi Aramco. To największe przedsiębiorstwo świata i w dodatku największy konkurent rosyjskiej ropy - wyjaśnił Sakiewicz, wskazując, że firma ta „ma na swoim koncie rozwalenie Związku Sowieckiego”. - Pamiętamy, że jednym z kilku najważniejszych doktryn Reagana było obniżenie cen ropy poprzez porozumienie z Arabami, którzy wytoczyli na rynek gigantyczne ilości ropy, co doprowadziło do tego, że Sowietom nie wystarczyło pieniędzy na zbrojenia i utrzymanie państwa - powiedział.

Arabia Saudyjska jest światowym liderem, jeśli chodzi o rozwój technologii podziemnego zgazowania wodoru.

- Wszyscy jesteśmy świadomi, że era ropy kiedyś się skończy - wskazał Sakiewicz. - Kwestia ogólnoświatowej walki z ociepleniem powoduje, że ropa staje się passé na niektórych rynkach, więc muszą (Saudi Aramco - przyp. red.) szukać nowych źródeł dochodów i wykorzystywać te pieniądze które zarabiają, żeby zakotwiczyć się w jednym z nowych źródeł zarabiania. Wodór jest jednym z takich potencjalnych źródeł, i jest dość pewny, bo nigdy go nie zabraknie - mówił.

Opozycja podnosi, że MOL miał kiedyś rosyjskich udziałowców.

- Najgłośniej krzyczą ci, którzy mieli kiedyś rosyjskiego zwierzchnika albo płatnika - ironizował Sakiewicz. - Zawsze mogą powiedzieć, że wiedzą, z czym to się wiąże, ale najpierw niech się rozliczą sami ze swojej przyszłości. MOL, podobnie jak Orlen, miał ogromny problem z dostawami ropy z Rosji, i z tym opozycja za swoich rządów nic nie zrobiła, a w tej chwili właśnie to się robi. W tym momencie Orlen dostaje ogromne ilości ropy dzięki porozumieniu z Saudi Aramco. MOL również dostaje tę ropę, bo będzie brał naszą z Lotosu i Orlenu. Jest to oderwanie MOL-u, podobnie jak oderwanie Polski, od dostaw rosyjskich. Jest zatem zupełnie odwrotnie, niż mówi opozycja - twierdzi Sakiewicz.

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy