O włos od tragedii

Rzadko jestem w takiej sytuacji, że informuję: „coś wiem, ale nie wszystko powiem”. Tym razem tak zrobię, bo sytuacja jest szczególna. Byliśmy o krok od tragedii.
26 czerwca rano wszystko wskazywało na to, że władza planuje siłowe rozwiązania wobec Sądu Najwyższego. Oświadczenia mniejszościowej grupy sędziów w Sądzie Najwyższym, byłych prezesów Trybunału Konstytucyjnego, a wreszcie samego premiera przy medialnej kanonadzie ze strony faktycznego lidera PO Romana Giertycha, a także Adama Bodnara wskazywały na próbę podjęcia bardzo radykalnych rozwiązań. Zostali oni powstrzymani i przyczyniło się do tego bardzo wiele osób. Determinacja większości uczciwych sędziów Sądu Najwyższego i pracowników administracyjnych tej instytucji, pomoc wielu osób, o których nie mogę dzisiaj mówić, zachowanie samego marszałka Sejmu Szymona Hołowni, ale przede wszystkim wielka akcja informacyjna naszych mediów i natychmiastowa mobilizacja klubów „Gazety Polskiej” zrobiły swoje. Tusk się cofnął i sprawa, przynajmniej na razie, się rozmyła. Z puczu został im wizerunek kilkudziesięciu świrów pod sądem popierających kserokopiarkę Giertycha z „Babcią Kasią”, alimenciarzem Kijowskim i niejaką Lempart. Ale nieszczęście było o włos. Trzeba zrobić wszystko, by takich sytuacji nie było już nigdy.
Tomasz Sakiewicz
Źródło: Gazeta Polska Codziennie, Niezależna, Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Najnowsze

Nowy program w Republice!!! Ulubieni dziennikarze w akcji!

MSZ reaguje na nocny atak na Kijów. Budynek polskiej ambasady uszkodzony

Pamiętają Państwo Krzysztofa Mieszkowskiego? Właśnie zaatakował obrońców granic
