„Po stronie Polski!”. Sakiewicz: Przez polskie sądy przetacza się epidemia niesprawiedliwości
- Słyszałem te okrzyki „Konstytucja, Konstytucja”. My jesteśmy w jednym konsekwentni, że Polska jest dla nas najważniejsza i nie wykorzystujemy instytucji państwa do przykrywania własnych interesów — powiedział redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz w przemowie do uczestników manifestacji „Po stronie Polski”.
- Dzisiaj bronimy swoich interesów, swoje ojczyzny, naszej wspólnoty narodowej. Półtora roku temu spotkaliśmy się tutaj tuż przed epidemią. Wielu dzisiaj nie mogło przyjechać, ale oprócz epidemii wirusa jest jeszcze epidemia niesprawiedliwości, która przetacza się przez polskie sądy — podkreślił Sakiewicz.
Przypomniał, że ofiarami tej niesprawiedliwości padają zwykli obywatele, a także dziennikarze. „Nasi dziennikarze są sądzeni w procesach, w których nie daje in się prawa głosu. Największe przestępstwo dzisiaj to mówić jak było, to opowiedzieć kim byli ludzie, którzy tworzyli postkomunistyczną rzeczywistość. Jeśli dzisiaj powie się, kim byli twórcy III RP, to jest to przestępstwo” - zaznaczył naczelny „Gazety Polskiej”.
Instytucje europejskie wspierają niesprawiedliwość
- Dzisiaj jest w Polsce niesprawiedliwość i tę niesprawiedliwość wspierają instytucje europejskie. Myśmy się na to nie zgadzaliśmy, nie taki traktat podpisywaliśmy, to jest oszustwo, które usiłuje się zaprowadzić ponad głową polskiego narodu. - dodał.
- Jak to się dzieje, że ci, którzy nas sprzedawali komunistom, teraz sprzedają nas Niemcom. Jest to możliwe, ponieważ sądy są tworzone przez ludzi wywodzących się ze zbrodniczych formacji — zauważył Sakiewicz.
„Jeśli będzie trzeba pojedziemy do Brukseli”
Jak zaznaczył redaktor naczelny „Gazety Polskiej”, te oznaki poparcia są niezwykle ważne. „Rząd bez wsparcia społecznego będzie słabszy. Tylko z poparciem społecznym rząd będzie miał mocniejszą kartę przetargową w Unii Europejskiej. Jeśli będzie trzeba, pojedziemy do Brukseli. Pojadą nas dziesiątki tysięcy” — zaznaczył i dodał, że Europa nie jest i nie może być marksistowskim tworem. „Chcemy Europy, która jest wolą wolnych narodów” - podkreślił.