Nastoletni migranci uciekli z domu dziecka. „Nie kryją, że Polska nie jest ich celem”

Artykuł
Małe dzieci przebywają w zamkniętym ośrodku z rodzicami
Fot. pixabay.com / ottawagraphics

– Nastolatki, które zostały zatrzymane przez straż graniczną za nielegalne przekroczenie polskiej granicy, jeśli nie są pod opieką dorosłych, ze strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców trafiają do domów dziecka. W tym roku do domu dziecka w Kętrzynie trafiło 49 takich dzieci – wszystkie z niego uciekły, „Ta młodzież nie kryje, że Polska nie jest ich celem. że chcą się dostać do Europy Zachodniej” – powiedziała PAP dyrektor placówki Bożena Biegańska-Wójtowicz.

W Kętrzynie (warmińsko-mazurskie) od wielu lat działa strzeżony ośrodek dla cudzoziemców. Jest to placówka zamknięta, do której w ostatnim czasie trafiają imigranci zatrzymani przez straż graniczną na polsko-białoruskiej granicy (jest ich obecnie 450). – W ośrodku mogą przebywać osoby pełnoletnie lub niepełnoletnie ale takie, nad którymi pełnoletni sprawują opiekę. Niepełnoletni bez opieki dorosłych decyzją sądu rodzinnego trafiają do domów dziecka – powiedziała PAP rzecznik prasowa warmińsko-mazurskiej straży granicznej Mirosława Aleksandrowicz.

Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski poinformował PAP, że w tym roku sąd w Kętrzynie zdecydował o umieszczeniu w miejscowym domu dziecka 49 małoletnich. Wszyscy oni „zadeklarowali Straży Granicznej zamiar złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej” – podał rzecznik sądu.

– Niektórzy nie mieli ze sobą dokumentów potwierdzających wiek i wówczas ten wiek ustalano na podstawie badań lekarskich uzębienia, czy odcisków palców – podała PAP Aleksandrowicz. Sędzia Dąbrowski-Żegalski dodał, że na przeprowadzanie tego typu badań wskazuje „Ustawa o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 13 czerwca 2003 r.”.

– Jedni są u nas krócej, inni dłużej. Ostatnio najdłużej jedna osoba była dwa tygodnie. Ci, którzy są otwarci na rozmowy z nami, wskazują, że mają swoje cele, że chcą się dostać na Zachód Europy. Mimo, że im tłumaczymy, że są wobec nich prowadzone procedury o udzielenie ochrony międzynarodowej, że sami o nią poprosili, to jednak te osoby oddalają się z naszego domu – przyznała dyrektor Biegańska-Wójtowicz. Dom dziecka w Kętrzynie ma 4 tzw. miejsca interwencyjne, które zajmują małoletni imigranci. W tym roku dochodziło do takich sytuacji, w których małoletni w zamkniętym ośrodku czekali, aż zwolni się miejsce w domu dziecka.

Wszystkie dzieci, i polskie i cudzoziemskie, traktujemy tak samo, wszystkim naszym podopiecznym staramy się spełnić ich potrzeby, wszyscy są dla nas tak samo ważni – zapewniła Biegańska-Wójtowicz. 

Do domu dziecka w Kętrzynie nie skierowano ani jednego kilkuletniego dziecka. Małe dzieci, jak przyznała PAP Aleksandrowicz, przebywają w zamkniętym ośrodku z rodzicami.

Źródło: wiadomosci.dziennik.pl / PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy