Materla odchodzi z KSW. Przyszłość wiąże jednak z MMA
Jedna z największych legend MMA w Polsce, Michał Materla, opuszcza KSW. Poinformowano o tym za pośrednictwem mediów społecznościowych. Zaznaczono również, że Materla został udziałowcem innej federacji — EFM Show.
- Cały team, dziękuje za te wszystkie lata! Za emocje i możliwość stoczenia 25 pojedynków. To była długa i wyboista droga, ale na końcu zostają wspaniałe wspomnienia! Dużo zdrowia zostawiłem w klatce i na pewno część mojego serca już tam zostanie. - napisał Michał Materla na Facebooku.
W KSW Michał Materla rozegrał 25 walk, z których wygrał 19. Pierwsze trzy stoczył już na gali KSW 6 w 2006 roku, wszystkie wówczas wygrał, zwyciężając również w całym turnieju w wadze średniej. Przez długi czas był międzynarodowym mistrzem tej największej organizacji MMA w Europie, a pas mistrzowski stracił w 2015 roku po porażce ze swoim przyjacielem, Mamedem Khalidovem. Ostatnia walka Materli dla KSW miała miejsce w listopadzie 2020 roku, gdy przegrał on z Roberto Soldiciem przez TKO.
Materla udziałowcem EFM Show
Jak się okazuje, Michał Materla swoją przyszłość wciąż wiąże z MMA. Między innymi dlatego został akcjonariuszem innej organizacji — European Fight Masters SHOW. W jej barwach miał okazję również już walczyć — w czerwcu 2020 roku w Dortmundzie pokonał Austriaka Wilhelma Otta i zdobył pas mistrzowski w wadze średniej swojej nowej federacji.
- Widzę w tym potencjał i przyszłość. Zaryzykowałem i zostałem akcjonariuszem federacji. Jako osoba, która całe życie trenowała sporty walki, MMA, promowała tę dyscyplinę, nie wyobrażam sobie życia bez kontaktu z nią. To fajne płynne przejście, które pozwoli mi dalej uczestniczyć w życiu MMA w kraju — mówił Materla. W EFM Show będzie można oglądać nie tylko zawodników MMA, ale również Youtuberów.
- Jest popyt, bardzo wiele osób to ogląda, więc dlaczego tego nie robić? Ja jednak wypowiadam się od strony sportowej. Wykorzystam całe swoje doświadczenie, a przeżyłem w tym sporcie wiele lat. Staram się czynić odpowiednie sugestie i szukamy kompromisu między moimi wyobrażeniami a oczekiwaniami widza — tłumaczył.
Sam niespełna 37-letni zawodnik, który w swojej ostatniej walce przegrał z Roberto Soldiciem, będzie walczył dla EFM Show w czerwcu w Bułgarii, gdzie ma bronić swojego pasa mistrzowskiego.
- Każda porażka mnie bardzo boli. Wierzę, że pokażę formę, aby jeszcze zawalczyć. Moje ciało pokazuje mi, żeby już trochę wyhamować, ale zamierzam je jeszcze okłamywać i pociągnąć dobrą formę — podsumował Michał Materla.