W naszym sanktuarium w Lourdes codziennie zanosimy do Maryi modlitwę całego ludu Bożego, by Bóg dał nam siłę podczas tej próby i by uwolnił nas od pandemii. Wiemy, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych – mówi ks. Olivier Ribadeau Dumas, rektor sanktuarium. Dziś to właśnie Lourdes jest ośrodkiem miesięcznego maratonu różańcowego o ustanie pandemii. Tym razem przedmiotem intencji szczegółowej są lekarze i personel medyczny.
Ks. Dumas zaznacza, że wraz ze stopniowym znoszeniem pandemicznych ograniczeń w Lourdes ożywa też powoli ruch pielgrzymkowy. Od jutra wraz ze zniesieniem godziny policyjnej wznowione zostaną wieczorne procesje ze świecami. Zgłaszają się już pierwsze pielgrzymki grupowe, poczynając od żołnierzy, którzy przybędą tam pod koniec tego tygodnia. Najbardziej jednak cieszy ponowna obecność ludzi chorych, bo Lourdes jest sanktuarium przeznaczonym przede wszystkim dla tych, którzy doświadczają różnego rodzaju słabości.
- Od ponad 15 miesięcy modlitwa stała się dla nas głównym zadaniem. W tym czasie niemal nie było tu pielgrzymów, bo z powodu pandemii nie mogli przyjechać. A kapłani i zakonnicy, którzy są tu, aby służyć pielgrzymom trwali w nieustannej modlitwie w grocie objawień, zanosząc do Boga setki tysięcy intencji, które napływały do nas w tym czasie z całego świata. Lourdes ma bowiem charakter międzynarodowy. Dziś, łącząc się w tym maratonie modlitewnym z całym Kościołem, chcemy wskazać na moc modlitwy. Nie modlimy się jak poganie, którzy chcą przekupić Boga. My, modląc się, chcemy przyjąć wolę Boga, ale także Jego moc, bo wiemy, że wszystko od Niego otrzymujemy. A przy tym tu w Lourdes wsłuchujemy się w przesłanie Matki Bożej, która ukazuje się nam jako Niepokalane Poczęcie, czyli jako ta, która jest w pełni przejrzysta dla Bożej miłości. Przyjmujemy postawę Bernadety, która z radością i w wolności stawiała się w Grocie Massabielskiej, aby modlić się z Maryją Panną i do Niej. Wierzmy, że ci, którzy dzisiaj modlą się wraz z nami, otrzymają ufność i siły, by lepiej stawiać czoła wyzwaniom, z którymi muszą się mierzyć - mówił ks. Ribadeau Dumas.