Życie rodziny Radfordów na bieżąco śledzą brytyjskie media, a zainteresowanie jej członkami nie maleje, bo wciąż ich przybywa. Wszystko zaczęło się w 1989 r., gdy na świat przyszedł pierwszy syn pary, Chris.
Sue zaszła w ciążę, mając zaledwie 13 lat. Miłość Sue i Noela jednak przetrwała, a szybko na świat zaczęły przychodzić kolejne jej owoce. W 1992 roku Noel i Sue wzięli ślub i szybko wzięli się za powiększanie swojej rodziny. Po Chrisie na świat przyszła 27-letnia Sophie, a później: 25-letnia Chloe, 24-letni Jack, 22-letni Daniel, 20-letni Luke, 19-letnia Millie, 18-letnia Katie, 17-letni James, 15-letnia Ellie, 14-letnia Aimee, 13-letni Josh, 12-letni Max, 10-letnia Tillie, dziewięcioletni Oscar, ośmioletni Casper, pięcioletnia Hallie, czteroletnia Phoebe, trzyletni Archie, dwuletnia Bonnie i roczna Heidie.
Wyżywienie takiej gromadki to nie lada wyzwanie
Sue wyjawiła brytyjskim mediom, że tygodniowo wydają teraz 400 funtów, a wydatki wzrosły w pandemii aż o 100 funtów. Dziennie rodzina potrzebuje 16 litrów mleka, cztery bochenki chleba, a tygodniowo trzy tubki pasty do zębów, 24 rolek papieru toaletowego i 80 jogurtów.
Sue zdradziła także, aby zrobić grilla, potrzebują minimum 56 sztuk! Natomiast ich obiad wymaga kupna pięciu kg kurczaka, kilograma sera i czterech paczek tortilli.
W utrzymaniu potomków pomaga rodzinny biznes
Wiedząc, ile kosztuje utrzymanie dwójki czy trójki dzieci, a co dopiero co najmniej 19 (dwójka dzieci Radfordów się usamodzielniła), zasadne wydaje się pytanie, skąd para ma na to wszystko pieniądze. Otóż Radfordowie utrzymują się przede wszystkim z rodzinnej piekarni, którą prowadzi Noel.
Firma Radford Pie, która znajduje się w pobliżu ich domu rodzinnego w Morecombe w hrabstwie Lancashire, serwuje świeże, zdrowe ciasta klientom w całej Wielkiej Brytanii.