Reżyser filmu o Jamesie Bondzie rezygnuje ze współpracy. Poszło o rolę Tomasza Kota. Zabraknie Polaka w światowym formacie?
Brytyjski reżyser Danny Boyle zrezygnował z pracy nad 25. filmem o agencie Jamesie Bondzie po sporze z grającym główną rolę Danielem Craigiem dotyczącym obsadzenia w roli czarnego charakteru polskiego aktora Tomasza Kota - podał dziennik "Telegraph".
Powołując się na informacje gazety, konflikt Boyle'a z Craigiem miał dotyczyć scenariusza nowego filmu, jednak przełożył się również na kwestie roli głównego przeciwnika Bonda.
Proponowany przez reżysera scenariusz miał skupiać się na napięciach politycznych z Rosją i "współczesnej zimnej wojnie". 41- Kot był kandydatem do obsadzenia roli rywala słynnego agenta.
Według "Telegrapha" chodzi o to, że Craig zastrzegł sobie prawo do wspólnego podejmowania decyzji ws. doboru aktorów. Wskazano, że aktor osobiście wybierał każdą z partnerek Bonda, w których zagrał.
O rezygnacji Boyle'a ze względu na "różnice zdań" co do szczegółów realizacji filmu poinformowano we wtorek. Brytyjczyk, który wcześniej zrealizował m.in. filmy "Slumdog. Milioner z ulicy", "Trainspotting" i "Steve Jobs", miał być trzynastym reżyserem odpowiedzialnym za fragment jednej z najsłynniejszych sag filmowych świata.
Zdjęcia do filmu miały rozpocząć się w grudniu, premiera zaplanowana był na październik 2019 roku. Nie wiadomo kto zostanie nowym reżyserem oraz czy wpłynie to na opóźnienia w realizacji.
25. film z serii o Bondzie ma być ostatnim z Craigiem w roli agenta 007. Media spekulowały, że głównym kandydatem do jego zastąpienia w kolejnych produkcjach jest również brytyjski aktor Idris Elba.