Kłopoty na froncie? Putin werbuje do swojej armii. Wiemy kogo i gdzie

Anna Zyzek 10-08-2022, 14:14
Artykuł
The Presidential Press and Information Office CCA 4.0 via Wikipedia Commons/canva.com

W Mariupolu - mieście okupowanym przez Rosja rozpoczęła się tajna mobilizacja na wojnę z Ukrainą. Lojalna wobec Kijowa rada miasta przekazała, mieszkańcy Mariupola otrzymują SMS-y z propozycjami dobrze płatnej służby w armii wroga, ale jest to nic innego jak podstęp.

"Prowadzony jest nabór do służby wojskowej na podstawie kontraktu w nowym pododdziale sił zbrojnych (Rosji). Stawka od 200-300 tys. rubli (około 15-23 tys. zł - red.) miesięcznie" - czytamy w wiadomości SMS udostępnionej na profilu rady miasta. Do ogłoszenia dołączono kontaktowe numery telefonów i powiadomienie, że więcej informacji można uzyskać w najbliższym komisariacie wojskowym.

"W rzeczywistości (okupanci) po prostu zbierają ludzi i wysyłają na front, podobnie jak miało to miejsce w Doniecku. Świadczy to o tym, że na (polu walki) wcale nie wiedzie im się tak dobrze, jak próbują pokazać w swoich propagandowych mediach. Boją się ukraińskiej kontrofensywy i są gotowi wykorzystać mieszkańców zajętych terytoriów jako mięso armatnie do osłony swoich pozycji" - wyjaśnił samorząd Mariupola. 

Rada miasta wezwała mieszkańców, by nie dali się zwieść propozycjom wroga i jak najszybciej opuszczali miasto. "Wyjeżdżajcie i nie walczcie po stronie tych, którzy przynieśli do naszego domu wojnę" - zaapelowano.

11 lipca lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko ostrzegł, że z portu nad Morzem Azowskim "należy uciekać, póki czas", ponieważ jesienią okupacyjna administracja planuje tam przeprowadzić powszechną mobilizację na wojnę z Ukrainą.

2 sierpnia Andriuszczenko oznajmił, że z miasta ewakuuje się codziennie około 50-100 osób. Kolejna fala wyjazdów rozpoczęła się w wyniku działań samozwańczych lokalnych władz, wśród których nie brakuje ludzi z przestępczego półświatka. Kierownictwo z nadania Moskwy ma m.in. wymuszać haracze na przedsiębiorcach. 

Według strony ukraińskiej w zniszczonym przez rosyjskie wojska Mariupolu przebywa obecnie około 120-130 tys. cywilów, z czego 70 tys. stanowią osoby w podeszłym wieku. Sytuacja humanitarna wciąż jest bardzo trudna - brakuje wody, żywności, lekarstw i środków higienicznych. 

Na początku czerwca proukraiński mer miasta Wadym Bojczenko wyraził przypuszczenie, że szacowana wcześniej na około 22 tys. liczba mieszkańców Mariupola zabitych przez Rosjan może być znacznie zaniżona.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy