Przewodnicząca Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach Stop NOP wystosowała apel w internecie. Tym razem nie chodzi jednak o obnażanie rzekomych zagrożeń związanych ze szczepieniami. Socha zbiera bowiem pieniądze na... nowe sprzęgło.
- Spaliłam sprzęgło - przyznała na Facebooku Justyna Socha.
- Nowe kosztuje 1000 zł bez robocizny. Jeśli uważasz, że moja praca jest ważna, możesz mnie wesprzeć - dodała.
Liderka STOP NOP zadeklarowała ponadto, że ewentualne nadwyżki przeznaczy na działalność stowarzyszenia.
Prośba nie spotkała się z przychylną reakcja internatów. Zdecydowaną większość reakcji i komentarzy pod postem Sochy stanowiły kpiny i przytyki.
Pomimo coraz bardziej radykalnych i agresywnych działań, ruch antyszczepionkowy póki co bardziej więc bawi niż przeraża społeczeństwo.
Miałem napisać, żeby Justyna Socha wzięła się do uczciwej pracy, zamiast rozpowszechniać szuryzmy i żerować na niewiedzy i strachu swoich fanów, ale mam inną propozycję.
— Dariusz Szczotkowski (@DSzczotkowski) July 30, 2021
Niech ktoś przekaże pani Justynie, że jeśli się zaszczepi Pfizerem, to kupię jej to sprzęgło. pic.twitter.com/DCtIiQS9IY
Specjaliści oraz dziennikarze widzą jednak w jego działalności zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
– Na części Polaków jest przeprowadzana operacja odcinania rozumu od mózgu. Nakręca się potwornie emocje. Człowiek w imię totalnej bzdury jest w stanie zaatakować innego, dojść do histerii. Antyszczepionkowcy poddawani są działaniom sekciarskim. Mówimy o ludziach, którzy są ofiarami manipulacji - stwierdził Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”, komentując wydarzenia z Grodziska Mazowieckiego, gdzie przeciwnicy wakcynacji przeciwko COVID-19 starali się zablokować dostęp do punktu szczepień.