Władze Izraela poważnie traktują zarzuty, że oprogramowanie szpiegujące Pegasus, opracowane przez izraelską firmę NSO Group, było wykorzystywane przeciwko osobom publicznym na całym świecie – oświadczył minister obrony Beni Ganc.
Szef izraelskiego resortu obrony przebywał tego dnia w Paryżu, gdzie spotkał się z francuską minister ds. sił zbrojnych Florence Parly. Prezydent Francji Emmanuel Macron był na liście celów oprogramowania Pegasus.
„Izrael traktuje poważnie te zarzuty (...). Izrael przyznaje licencje cybernetyczne rządom państw wyłącznie do walki z terroryzmem i przestępczością” – napisano w oświadczeniu po spotkaniu obojga ministrów.
Śledztwo dziennikarskie
W zeszłym tygodniu opublikowane zostały wyniki śledztwa dziennikarskiego 17 mediów. We wnioskach stwierdzono, że oprogramowanie Pegasus umożliwiało śledzenie co najmniej 180 dziennikarzy, 600 polityków, w tym trzech prezydentów, 10 premierów i jednego króla oraz 85 działaczy praw człowieka i 65 liderów biznesu z różnych krajów.
Dziennikarskie śledztwo wykazało, że klientami NSO Group, którzy zlecali śledzenie konkretnych numerów telefonów, były rządy co najmniej 10 państw, w tym Azerbejdżanu, Kazachstanu, Meksyku, Arabii Saudyjskiej, Węgier, Indii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Przy pomocy oprogramowania Pegasus można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo.
NSO Group może sprzedawać Pegasusa za granicę tylko za zgodą ministerstwa obrony Izraela.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?