3 kwietnia 1940 roku funkcjonariusze NKWD rozpoczęli masowe egzekucje polskich jeńców wojennych. Tego dnia z Kozielska do lasu katyńskiego wyjechał pierwszy transport polskich oficerów. W ciągu następnych sześciu tygodni Rosjanie zamordowali strzałem w tył głowy blisko 22 tys. naszych rodaków, w tym ponad 14 tys. oficerów wojska i policji.
Jeńców przewożono do miejsc kaźni, gdzie funkcjonariusze NKWD zabijali ich strzałem w tył głowy. Oficerów z Kozielska (4 421) zamordowano w lesie katyńskim, wojskowych ze Starobielska (3 820) zabito w siedzibie NKWD w Charkowie, natomiast jeńców Ostaszkowa (6 311) zastrzelono w podziemiach więzienia w Kalininie (obecnie Twer). Do 12 maja w Katyniu strzałem w tył głowy zamordowano łącznie 4004 osoby. Pochowano je w ośmiu masowych grobach.
Rosjanie mordowali ich głównie nocą. Skazanym wiązano z tyłu ręce sznurkiem, a na głowę zakładano worek wypełniony trocinami. Ciała wywożono ciężarówkami i grzebano w masowych mogiłach. Likwidację polskich oficerów NKWD prowadziła równolegle z rozstrzeliwaniem 7305 Polaków przetrzymywanych na obszarze przedwojennych wschodnich województw Rzeczypospolitej.