„Dziennikarski poker”. Obajtek: Bez fuzji Lotos nie miałby przyszłości

Fot. Facebook/PKN ORLEN

Celem fuzji Orleny i Lotosu było stworzenie silnego koncernu multienergetycznego, który miałby szansę prosperować na rynku, na którym panuje olbrzymia konkurencja z jednej strony, a z drugiej odchodzi się w coraz szybszym tempie od tradycyjnych paliw – uważa prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. - Transformacja energetyczna pochłonie miliardy dolarów. Lotos nie miałby przyszłości. Za parę lat Lotos przestałby istnieć – powiedział Obajtek w programie „Dziennikarski poker” na antenie TV Republika.

- Po to przeprowadziliśmy fuzję, żeby był silny koncert multineregetyczny, koncern, którego przychód wyniesie 200 mld zł co najmniej. I taki koncern może przeprowadzić transformację energetyczną, taki koncern może przeprowadzić transformację paliwową. Mało to, taki koncern może ko konkurować z innymi koncernami na świecie – podkreślił gość Tomasza Sakiewicza.

- Idzie transformacja energetyczna, to już nie jest ewolucja, tylko przyspieszona rewolucja – zaznaczył prezes Orlenu i przypomniał, że obecne tendencje zwiastują rychłe przejście na alternatywne paliwa i odejście od tych tradycyjnych, takich jak chociażby diesel. - Ropy już niedługo nie będziemy przerabiać na tradycyjne paliwa, trzeba ją będzie przerabiać na petrochemię - podkreślił.

Jak zaznaczył taka transformacje pochłonie miliardy dolarów i oznacza również przeniesienie ciężaru produkcji z wytwarzania paliw, na petrochemię, która znajduje coraz większe zastosowanie w praktycznie każdej dziedzinie przemysłu. Z brakiem dostępu do produkcyjnego zaplecza „Lotos nie miałby przyszłości”. - Za parę lat Lotos przestałby istnieć – podkreślił gość TV Republika.

- Dzięki temu, że proces fuzji zacząłem cztery lata temu, jesteśmy w stanie uratować i jeden i drugi koncern. Wcześniej połączyliśmy się z Energą i teraz Energa doskonale funkcjonuje. Ma silnego inwestora, który może inwestować w jej rozwój – przypomniał Obajtek.

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy