Czy Białoruś zmierza do wojny? Żurawski vel Grajewski: To bardzo możliwe

Artykuł
Trwa kryzys na granicy polsko-białoruskiej
Fot. Twitter/@StZaryn

Od jakiegoś czasu nie ma dnia bez niepokojących informacji płynących z granicy polsko-białoruskiej. Reżim Łukaszenki zdaje się przekraczać ostatnie granice napięcia pomiędzy dwoma państwami. Wczorajsze doniesienia o wtargnięciu na terytorium Polski trzech umundurowanych, uzbrojonych w broń długą Białorusinów napawają coraz większym niepokojem. Czy Białoruś zmierza do wojny?

W nocy z poniedziałku na wtorek w okolicy miejscowości Białowieża granicę z Rzeczpospolitą nielegalnie przekroczył pododdział wojsk białoruskich. Tym samym doszło do pogwałcenia prawa międzynarodowego poprzez naruszenie integralności terytorialnej państwa polskiego, o czym mówi Art. 2 Karty Narodów Zjednoczonych.

 

W poniedziałek miała miejsce kolejna próba sforsowania granicy przez migrantów, o czym pisaliśmy tutaj. Około 50 osób próbowało zniszczyć ogrodzenie z drutu kolczastego i rzucało kamieniami w polskich funkcjonariuszy. Uszkodzeniu uległ pojazd służbowy mundurowych. Rzecznik KWP w Białymstoku Tomasz Krupa stwierdził, że w trakcie interwencji nie działała ani telefonia komórkowa, ani łączność radiowa, co może wskazywać na działania strony białoruskiej, która przerwała łączność.

W kierunku polskich żołnierzy regularnie padają ślepe strzały oddawane przez białoruskich funkcjonariuszy, o czym informuje Straż Graniczna. Na jej oficjalnym Twitterze codziennie możemy znaleźć filmiki z nadzorowanych przez białoruskie służby prób forsowania granicy przez migrantów.

„Białoruś zmierza do sprowokowania wymiany ognia”

Idące w coraz gorszą stronę prowokacje strony białoruskiej niosą za sobą pytania o cel takich działań. Czy Białoruś dąży jedynie do destabilizacji sytuacji politycznej w krajach UE? A może swoimi działaniami próbuje doprowadzić do wojny? Jaki związek z tą sprawą może mieć prezydent Rosji Władimir Putin? O zdanie zapytaliśmy politologa Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego.

- Działania strony białoruskiej mogą prowadzić do wojny, choć nie sądzę, żeby to nastąpiło w tym momencie. Uważam, że obecnie mamy do czynienia z testowaniem procedur reakcji państw poddanych temu naciskowi. Wyniki tych testów mogą być wkorzystane do planów operacji bojowej, która zostanie uruchomiona, gdy zostanie uznana za optymalną z punktu widzenia Rosji. Łukaszenka wykonuje jedynie działania usługowe - powiedział dla portalu TV Republika Przemysław Żurawski vel Grajewski.

- Łukaszenka próbuje zrzucić odpowiedzialność za bunt wewnętrzny Białorusinów na czynniki zewnętrzne, w tym przypadku na Polskę i Litwę. Do tego dochodzi interes polityczny Rosji, w postaci stworzenia psychologicznego narzędzia presji na sąsiadów pod hasłem: bójcie się mnie i róbcie co chcę, bo inaczej zrobię wam wojnę - stwierdził.

- Ze strony USA i UE nieustannie płyną oznaki słabości. Reakcja zachodu i zachodzące tam w wyniku działań Rosji procesy wpływają na planowanie dalszych działań - powiedział.

- Sytuacja jest bardzo niebezpieczna. Białoruś działaniami typu oddawanie ślepych strzałów w stronę polskich żołnierzy, zmierza do sprowokowania wymiany ognia i wywołania konfliktu, oskarżając Polskę o jego rozpoczęcie - stwierdził.

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy