Donald Tusk chciał ukryć odpowiedzialność Rosji za katastrofę smoleńską. Mają świadczyć o tym jego słowa nagrane podczas narady z udziałem Edmunda Klicha, która miała miejsce 23 kwietnia 2010 r. - uważa wiceprezes PiS Antoni Macierewicz.
Antoni Macierewicz był w piątek gościem programu „10.04.2010 Fakty” prowadzonego przez Aleksandra Wierzejskiego.
- Prawdziwym źródłem niepokojów w Polsce jest to, czy nie zrobili tego Rosjanie – miał powiedzieć Donald Tusk podczas spotkania, którego fragmenty zostały przytoczone w reportażu pierwszego programu TVP. Zdaniem wiceprezes PiS, słowa te świadczą o tym, że Donald Tusk chciał ukryć prawdę przed Polakami. „Donald Tusk jest winny zdrady dyplomatycznej” - powiedział Macierewicz na antenie TV Republika.
Tym samym jasnym się staje, dlaczego Donald Tusk postanowił przekazać dochodzenie Rosjanom. Jak przypomniał Macierewicz, dochodzenie w tej sprawie było prowadzone w oparciu o Konwencję Chicagowską, która dotyczy wypadków samolotów cywilnych. W takich przypadkach śledztwo jest prowadzone przez kraj, w którym doszło do katastrofy.
Jak podkreślił wiceprzewodniczący PiS, rządowy Tu-154M był samolotem wojskowym. W takich wypadkach Polska miała z Rosją podpisaną oddzielną umowę, która przewiduje utworzenie wspólnej komisji.
Macierewicz podkreślił także, że „pełna ocena” informacji przedstawionych przez TVP1 „wymaga zapoznania się z całym nagraniem”. Dodał jednak, że takie nagranie nie znajduje się w Urzędzie Rady Ministrów.