Błaszczak o nagraniu z narady Tuska: sprawą powinien zająć się prokurator

Artykuł
Twórcy "Magazynu Śledczego" informują, że rozmowa miała charakter poufny.
Fot. "Magazyn Śledczy"

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak w Programie 1 Polskiego Radia odniósł się do nowych ujawnionych materiałów o śledztwie smoleńskim. - Zapewne opinia publiczna zapomniała już, co wydarzyło się bezpośrednio po tragedii smoleńskiej, tu mamy dowód haniebnego postępowania premiera Donalda Tuska, koalicji PO-PSL.

TVP1 wyemitowało w czwartek fragmenty nagrania z "poufnej narady" premiera Donalda Tuska z akredytowanym przy MAK Edmundem Klichem, do której miało dojść 23 kwietnia 2010 roku. Rozmowa dotyczyła m.in. przepisów, na podstawie których była badana katastrofa smoleńska.

Twórcy "Magazynu Śledczego" informują, że rozmowa miała charakter poufny, oraz że uczestniczyli w niej również ministrowie. W czasie rozmowy z Donaldem Tuskiem Edmund Klich podkreślił, że śledztwo po katastrofie smoleńskiej mogło przebiegać na innych zasadach niż konwencja chicagowska, zwrócił też uwagę na utrudniony kontakt z członkami rządu.

- Tak postępują tylko władze albo państwa upadłego, albo które nie chcą wyjaśnić przyczyn katastrofy i oddają śledztwo innemu państwu. Lech Kaczyński ostrzegał przed imperialistycznymi dążeniami Federacji Rosyjskiej, m.in. po ataku na Gruzję - przypomniał szef MON. 

- Wszystko wskazuje na to, że sprawą powinien jeszcze raz zająć się prokurator, jest art. 231 w Kodeksie Karnym, który mówi o niedopełnieniu obowiązków - zaznaczył Mariusz Błaszczak.

- Niektórzy z występujących na tym nagraniu są dziś posłami (…) składali przysięgę, kiedy byli powoływani do rządu, a lekceważą obowiązki - dodał.

 

Źródło: polskie radio

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy