Turcja wycofała się z konwencji stambulskiej. Porozumienie chroniło prawa kobiet
Turcja wycofała się z konwencji stambulskiej - międzynarodowego porozumienia, mającego na celu ochronę kobiet przed przemocą domową. Dziś prezydent Recep Tayyip Erdogan dekretem unieważnił akt ratyfikacji konwencji.
Grupy kobiet i ich sojuszników, opowiadających się za utrzymaniem konwencji, wezwały do przeprowadzenia demonstracji w całym kraju.
Jak podała agencja AP, niektórzy prawnicy twierdzili, że porozumienie nadal obowiązuje, argumentując, że prezydent nie może się z niego wycofać bez zgody parlamentu, który ratyfikował je w 2012 roku. Erdogan uzyskał jednak szerokie uprawnienia po ponownym wyborze w 2018 r., inicjujące w Turcji zmianę z systemu parlamentarnego na prezydencki.
Agencja AP podała, że niektórzy przedstawiciele prezydenckiej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju opowiadali się za rewizją umowy, argumentując, że zachęca ona do rozwodów i podważa tradycyjny model rodziny, co jest sprzeczne z konserwatywnymi wartościami tego kraju. Krytycy konwencji twierdzili również, że promuje ona homoseksualizm poprzez użycie kategorii takich, jak płeć, orientacja seksualna i tożsamość płciowa.
Kadına yönelik şiddet her şeyden önce bir insanlık suçudur ve bu suçla mücadele bir insan hakları meselesidir. Aslolan ilkelerdir.
— Zehra Zümrüt Selçuk (@ZehraZumrutS) March 20, 2021
Bu doğrultuda şiddetle mücadelemizi dün olduğu gibi bugün de yarın da sıfır tolerans ilkesi ile kararlılıkla sürdüreceğiz.#GüçlüKadınGüçlüTürkiye
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Adam Konkol o Annie Wyszkoni: "miliony dzięki moim piosenkom, a teraz chce ode mnie 300 tys. zł za majtki"
Bardella wyprzedza wszystkich rywali w nowym sondażu. Wykluczenie Le Pen nie zatrzymało faworyta wyborów we Francji
Najnowsze
Bardella wyprzedza wszystkich rywali w nowym sondażu. Wykluczenie Le Pen nie zatrzymało faworyta wyborów we Francji
Książę Filip był przeciwny ślubowi Harry’ego i Meghan? „Z aktorkami można się spotykać, ale się ich nie poślubia”
Miliony bez kontroli? Pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości dalej płyną. Jak odpowiada resort Żurka?