Powstaje atlas migracji zwierząt. Ma pomóc w ochronie przyrody zagrożonej przez działalność człowieka

Artykuł
Gnu pokonujące rzekę
Pixabay/lesjbohlen

Migrujące zwierzęta nie znają granic, ale na często na trasach swoich wędrówek napotykają różne przeszkody: drogi, linie kolejowe, rurociągi, kanały czy ogrodzenia. Naukowcy pracują nad globalną mapą migracji zwierząt kopytnych, by chronić szlaki migracji i związane z nimi populacje w skali całych krajów i kontynentów.

Powstanie pierwszy w historii globalny atlas migracji ssaków kopytnych. Pracuje nad nim międzynarodowy zespół naukowców i ekologów. Konsorcjum współpracuje z Konwencją o ochronie wędrownych gatunków dzikich zwierząt (CMS). Inicjatywę przedstawiono w najnowszym numerze „Science”.

- Chodzi o to, żeby stworzyć sieć naukowców z różnych kontynentów, którzy badają ssaki kopytne i ich migracje; zebrać te dane w jednej bazie, a następnie, korzystając z jednolitej metodyki, stworzyć mapy tych migracji. Dane na temat tych zwierząt zbierane są od dawna — mówi jeden z członków tego zespołu, prof. Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży.

Mapy mają pomóc w usuwaniu zagrożeń

Szczegółowe mapy sezonowych migracji stad ssaków kopytnych na całym świecie mają w założeniu pomóc rządom, rdzennym mieszkańcom i społecznościom lokalnym, planistom i zarządcom dzikiej przyrody w identyfikowaniu obecnych i przyszłych zagrożeń dla migracji. Pozwolą też na ich utrzymanie i ochronę w obliczu rosnącego wpływu działalności człowieka na środowisko i dziką przyrodę.

- Globalny atlas migracji ssaków kopytnych jest pilnie potrzebny, ponieważ do tej pory nie zinwentaryzowano sezonowych przemieszczeń tych zwierząt, które są fenomenem na lądach naszej planety  mówi wiodący autor publikacji dr Matthew Kauffman, biolog z US Geological Survey, cytowany w materiale prasowym towarzyszącym publikacji w „Science”.

- Zwierzętom coraz trudniej jest się przemieszczać po rozległych obszarach, dlatego mapy migracji mogą pomóc naukowcom i przyrodnikom w określaniu zagrożeń, identyfikowaniu interesariuszy oraz inicjowania współpracy w poszukiwaniu rozwiązań — dodaje.

Migracje to złożony proces

Co roku wędrowne populacje ssaków kopytnych przemierzają rozległe obszary Ziemi, by znaleźć pożywienie, uciec przed trudnymi warunkami i się rozmnażać. Migracje są tak różnorodne, jak same gatunki, które im podlegają. Migruje mnóstwo zwierząt — od sajgi i dżerenia mongolskiego w Azji, przez gnu pręgowane w Afryce, guanako w Ameryce Południowej, karibu i renifery w Arktyce, mulaki i łosie w Ameryce Północnej, po jelenie i żubry w Europie.

- Migracje to złożony proces, zróżnicowany w skali świata pod względem czasu trwania, liczebności zwierząt czy dystansu, na jaki przemieszczają się zwierzęta. Na północy Europy, w Skandynawii, dystans wędrówek kopytnych (reniferów i łosi) dochodzi do kilkudziesięciu kilometrów. W Afryce czy Ameryce Północnej stada migrują nawet na odległość setek kilometrów — mówi prof. Kowalczyk.

Kopytne migrują również w Polsce

- Czasami trasy wędrówek są niezmienne, a czasami – rozproszone i zmieniające się w reakcji na warunki klimatyczne, np. grubą pokrywę śniegu. Migracje trwają nawet kilka miesięcy. Czasami zwierzęta zmuszone są zmieniać swoje trasy czy je wydłużać, żeby obchodzić powstające na trasie ich wędrówek przeszkody. To wpływa na całe populacje; powoduje, że czasami stają się mniej liczne czy wręcz zagrożone — zaznacza naukowiec.

Jak dodaje, kopytne migrują także w Polsce, choć nie są to zbyt długie dystanse. Na odległość kilku-, kilkunastu kilometrów, w stadach po kilkadziesiąt osobników, migrują żubry. Tak jest w Puszczy Białowieskiej i Knyszyńskiej oraz w Bieszczadach, gdzie na zimę schodzą ku dolinom z terenów wyżej położonych. Pojedynczo lub w niewielkich grupach wędrują łosie. Ich migracje są bardzo zróżnicowane i zależne od wielu czynników. Wiedzy na ich temat dostarczają projekty badawcze prowadzone na Polesiu czy w Dolinie Biebrzy. Śledzenie szlaków wędrówek zwierząt jest możliwe. Ich szlaki znane są dzięki rozwiniętej od ok. 20 lat telemetrii satelitarnej z zastosowaniem nadajników GPS.

Wędrowne ssaki są ważną częśćią ekosystemów

Naukowcy na łamach „Science” podkreślają, że wędrowne ssaki kopytne są ważną częścią naturalnych ekosystemów i stanowią bazę pokarmową dla ssaków drapieżnych na całym świecie. Migracje przynoszą również korzyści w skali lokalnej i regionalnej, mając znaczenie w łowiectwie i turystyce. Są też częścią kultury i tradycji wielu społeczności.

Zwierzęta wędrowne są zależne od różnorodnych środowisk, gdzie zdobywają pokarm, rozmnażają się i odpoczywają. Ograniczanie ich przemieszczeń zagraża przetrwaniu całych populacji. Nie bez znaczenia są też zmiany klimatyczne, które wpływają na rozmieszczenie i dostępność wody, śniegu, lodu i obszarów zielonych — od których uzależnione są sezonowe migracje — utrudniając synchronizację migracji w czasie i przestrzeni. Globalny atlas migracji pomoże decydentom określić, które obszary wzdłuż szlaków migracyjnych należy priorytetowo chronić, aby zabezpieczyć różnorodne korzyści, jakie przynoszą one ludzkości.

Śledzenie tras migracji przekłada się na działania ochronne

Już teraz śledzenie rzeczywistych tras migracji stad zwierząt (na mniejszą skalę) przekłada się na wdrażanie działań ochronnych — powiększanie obszarów chronionych, budowę drogowych przejść dla zwierząt czy inicjatywy dotyczące ochrony terenów zagospodarowanych. Jednak rozwój gospodarczy i powstające bariery coraz częściej obejmują obszary migracji zwierząt. Naukowcy i ekolodzy zaangażowani w tę inicjatywę oczekują, że szczegółowe mapy migracji zwierząt na całym świecie zainicjują kolejne działania ochronne, pozwalające zabezpieczyć migracje dzikich zwierząt.

Kowalczyk podkreśla, że prowadzone w Polsce badania telemetryczne żubrów i innych zwierząt stały się dotychczas podstawą do planowania korytarzy ekologicznych na terenie całego kraju (a zwłaszcza woj. podlaskiego). Uwzględniono je w wojewódzkich planach zagospodarowania przestrzennego.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy