Reparacje od Niemiec. Mocne słowa dr Kidy w Parlamencie Europejskim

Europa lubi mówić o praworządności, ale gdy chodzi o sprawiedliwość dla ofiar II wojny światowej, wtedy milczy. Podczas wysłuchania w Parlamencie Europejskim dr Oskar Kida wprost zarzucił Unii Europejskiej wygodne unikanie tematu reparacji od Niemiec. Nie mówił o przeszłości, ale o moralnym obowiązku tu i teraz: wobec Polski, Europy i milionów ludzi, którym nigdy nie wyrównano krzywd.
Unia Europejska nie może chować głowy w piasek
Wysłuchanie „Zbrodnie wojenne i zadośćuczynienie - ochrona praworządności” odbyło się z inicjatywy europosła PiS Arkadiusza Mularczyka oraz greckiego deputowanego Emanuila Frangosa. Dr Oskar Kida w swoim wystąpieniu podkreślił, że temat reparacji nie może być dłużej traktowany jako relikt przeszłości.
- Obecnie stanowisko Unii Europejskiej jest takie, że reparacje i odszkodowania to kwestie historyczne. Ale takie podejście nie wynika z traktatów, a raczej z próby unikania tematu
- wskazał prawnik.
Jego zdaniem skutki niemieckiej agresji nadal są żywe, a UE ma nie tylko moralny, ale i prawny obowiązek zajęcia stanowiska.
- Czy fakt, że II wojna światowa zakończyła się przed powstaniem Unii Europejskiej, wyklucza możliwość jej interwencji? Odpowiedź brzmi: nie - jeśli skutki wojny nadal są obecne
- zaznaczył.
Sprawa o wymiarze europejskim
Dr Kida przypomniał, że Polska nie jest jedynym państwem, którego obywatele zostali pozbawieni zadośćuczynienia.
- Roszczenia wobec Niemiec dotyczą tysięcy osób w całej Europie. [...] Mamy więc do czynienia z problemem o charakterze transnarodowym
- mówił.
Odwołał się również do art. 5 ust. 3 Traktatu o Unii Europejskiej dotyczącego zasady subsydiarności. Wskazał, że skoro państwa członkowskie nie są w stanie skutecznie rozwiązać problemu, Unia ma podstawy prawne, by zainterweniować.
- W przypadku reparacji wojennych test ten jest spełniony. Państwa członkowskie nie są w stanie osiągnąć oczekiwanego rezultatu – na przykład Polska nigdy nie otrzymała odpowiedzi na swoje postulaty
- skonstatował.
„Bez sprawiedliwości nie będzie pojednania”
W swoim wystąpieniu Kida mocno uderzył w unijną hipokryzję.
- Wygląda to tak, jakby Unia wybiórczo stosowała traktaty
- powiedział.
Jego zdaniem głos UE powinien wybrzmieć nie po to, by ustalać wysokość reparacji, ale by w ogóle uznać istnienie problemu.
- Oczywiście, należy zamykać pewne rozdziały historii, ale bez sprawiedliwości nie ma pojednania
- zakończył.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X